Ostatnio z dnia na dzień zaczęło mi szarpać kierownicą w prawo w równomiernych ostępach czasu, wraz ze wzrostem prędkości rośnie częstotliwość szarpnięć(wygląda to tak jakby ktoś przekręcał kierownice lekko w prawo i wracał, nie jest to typowe szarpanie w formie drgania).
Samochód był u mechanika, była poluzowana półoś, po jej dokręceniu szarpie słabiej.
Zaczęło się to na starych hamulcach ale teraz są nowe (pareset kilometrów), krzywa felga to też raczej nie jest bo w nic nie wpadłem.
też myślałem o oponach(Kormoran) ale nic na nich nie widzę (dwie 2000r i dwie 2001r)
na jednym kole brak mi odważnika, może to właśnie to
sprawdzić muszę
Brak ciężarka do wyważania nie musi oznaczać szarpania kierownicą, kierownica będzie drgała w pewnych zakresach prędkości, a w innych już nie. Nieraz zdarza się że na felgę nabija się ciężarek korygujący z jednej strony, a czasami nie nabija się wcale. Jedź do serwisu opon niech ci sprawdzą czy opona nie ma wewnętrznych uszkodzeń, np. płótno lub druty. Opona nadaje się do użytkowania do 5 lat, później mogą się z nią dziać dziwne rzeczy. Tym bardziej że to Kormoran, jeszcze powiedz że Impulser albo Winter (S-100) :roll:
Potrzebujesz pomocy w doborze opon lub felg? Pisz na PW lub na gadu.
Ślesin \'09 Najstarsze Polo Zlotu
"Mam zawieszenie za które ten samochód lubi mój dentysta i silnik za który u
jak by ktos przegladal i mial podobny problem a szukal odpowiedzi - jesli przegob byl luzny (mniemam ze wewnetrzny ) to moglo dojsc do jego uszkodzenia np pekniecia wewnetrznego koszyka co moze prowadzic do blokowania sie kulek w przegubie co bedzie powodowalo ze przegob nie bedzie pracowal prawidlowo i niejako w pewnym polozeniu wypychal/wciagal zwrotnice ktora bedzie szarpac koncowke drazka co przenosic sie bedzie na kiere
Witam,mam podobny problem ( Polo 1.0 Kat 92 r. /86C2f) ,na prostej czuć delikatne drgania i zaczeło mnie to zastanawiać,lecz dziś przy skręcie w prawo (prędkość ok.30km/h),normalnie wyszarpało mi kierownicę z rąk. Zjeżdzałem z trasy na ślimaku za chwilę miałem następny zakręt w prawo i powtórka szarpanie bo nie można tego nazwać inaczej(ruch kierownicy jakieś 30 stopni prawo, lewo). Wymieniony przegub,lożysko zprawej strony przód,reszta sprawdzna,a wszystko bez najmniejszego luzu. Zbieżność ustawiona,koła ważone.
Wymienione gumy na stabilizatorze,reszta sprawdzona na trzepaku na przeglądzieosobiście byłem na dole widziałem,zero luzów,wszystko ok. Chodzi mi po głowie łżysko w lewym kole,ale jak by było walniętę to chodziło by cały czas żle,czy biło by,a to się dzieje przy skręcie w prawo,dziś mialem powtórkę w tym samym miejscu. Jutro zagladam w łozysko. A czemu maglownica?
maglownica wyrobiona również będzie powodować luzy, ale to powinni wykryć na szarpakach
łożysko byś słyszał, czyli charakterystyczne buczenie, trochę jak helikopter
łożyska mcpersona w jakim stanie?
może jest tak ze maglownica jest wyrobiona w jakimś konkretnym miejscu na ślimaku i stąd to szarpanie w jednym miejscu, bo ewidentnie jest to luz na układzie kierowniczym
można by próbować to sprawdzić, tylko jak hmmm...
moze podnieść przód auta z obu stron, wtedy jedna osoba trzyma kierownice a druga próbuje skręcić koła trzymając za jedno z nich, obracasz kierownice w prawo do konta zbliżonego jak na tym zakręcie i w tej pozycji sprawdza druga osoba luz, może sie wyłapie ten punkt
w punkcie serowym moze być ok a na skręcie gdzieś jest ślimak wyrobiony i masz nagły luz
Tak właśnie sprawdzę,tyle że podniose na jedno koło(z lewej) ,bo prawa robiona kompletnie miesiąc temu(łożysko,piasta,tarcza,klocki przegub),gumy wymieniałem przed zbierznoscią,więc zostaje tylko ta strona lub ta maglownica. Właśnie jak było by łożysko padnięte to działo by się to bez przerwy a tak ma zagadkę,ale też strach jeżdzić,Polinezja jak na swoje lata i mały silnik nieźle jeździ,a po drodze do pracy mam dwa zakręty akurat w prawo i jadę tam około 80. Przyjeżdzam w środę z pracy i testuje,dzięki za odzew i sugestie.
O postępach powiadomię w środę.
nie chodzi o stronę prawą czy lewą musisz podnieść cały przód żeby prawe koło nie stawiało oporu, przecież nie masz osobnej kierownicy i maglownicy do prawego i lewego :banghead:
A ja widzę to właśnie w ten sposób,tym bardziej że cały incydent powtórzył mi sie na tym samym zakręcie i nigdzie indziej.A co do zakrętu to podnosząc do góry lewe koło, na zawieszenie będą działały podobne siły jak na tym zakręcie,a mam tu też na myśli drążek reakcyjny. Przyszła mi jeszcze na myśl krzywa półoś, co tłumaczyło by częściowo te wibracje. Spróbuje jutro jednego i drugiego.
-------------------------------------
c.d. testy w garażu odwołane ze względuna temperature,ale jadąc z pracy podjechałem na parking przy markecie i próbowałem skrętów w prawo i w lewo, wykręciłem parę ładnych kółek w jedną i w drugą stronę z różną prędkością i nic?
Sam już nie wiem,ale jak tylko zrobi się cieplej stawiam na lewarki.