VWPolo Klub

Witam, jestem posiadaczem VW polo II, 91 rok, 1.0 silnik, w gazie
Problem jest taki ze kiedy przełączam z benzynki na gaz i np. stoje na swiatlach nie dodajac gazu to auto mi gasnie, kiedy jade jest ok, i moje pytanko wie ktos moze co moze byc przyczyną? byłem u kolegi ktory sie troche zna wyregulował mi wszystko i dalej to samo, pozniej sprawdził parownik i był zimny powiedział ze to wina parownika, drugi kolega natomiast powiedział mi ze to dlatego ze nie mam plynu w chlodnicy, chciałbym zeby sie wypowiedzial ktos kto sie na tym zna ktory z nich mial racje, a moze to przyczyna czegos innego, i jezeli to wina parownika to on jest cały do wymiany czy da sie tego jakos naprawic/przeczyscic czy cos w tym stylu sorki ale jestem zielony w tym temacie. Z gory dzieki za odp

Miałem to samo, niestety gaz to kapryśna i upierdliwa zabawka, czasami możne mieć kaprysy. Przyczyn możne być wiele, albo membrana do wymiany, albo ma trudności z pobieraniem gazy, albo tak jak u mnie, mieszanka nie właściwa.
Sprawdź czy butle masz odkręconą, czy filtr nie jest zatkany i czy po paru minutach parownik jest ciepły. Jeśli zyska temperaturę to znaczy, że masz płyn w układzie (inaczej auto by Ci się zagotowało). Odradzam poleganie na regulacji kolegi, chyba, że wsadził Ci w wydech sondę do badania spalin. Najlepiej znaleźć jakąś stacje gdzie montują gaz i u nich to wyregulować. Nie zapłacisz wiele, około 40 zł.

Pozdrawaiam

Co to znaczy że nie masz płynu w chłodnicy jeśli jest w zbiorniczku wyrównawczym to i w chłodnicy jest to że parownik masz zimny to albo masz go zapowietrzonego albo źle podpiętego pod układ chłodzenia.Napisz może czy masz instalke na register czy na krokowcu jaki parownik .Proponuje byś ściągnął sobie z netu "Krótki poemat na gazu temat" poczytaj i będziesz miał jakieś wyobrażenie o działaniu lpg by cokolwiek grzebnąć przy gazie.