VWPolo Klub

Witam
Niestety poranki coraz chłodniejsze i mój akumulator w Polo niestety padł. Podpiąłem go do prostownika, ładował się (12A) całą noc i dzień a wskaźnik naładowania pokazywał ciągle tylko 50% stanu naładowania. Czy ktoś mi może powiedzieć o co chodzi? Czy to oznacza że akumulator jest już do wyrzucenia? Jeśli tak to jaki by najlepiej kupić?

Wydaje mi się, że skoro cały czas masz 50% naładowania to już coś nie tak z akumulatorem. Ja osobiście zalecam używać oryginalnego, takiego jakiego zaleca producent. Zawsze to parę złoty więcej zapłacisz, ale wiesz, że na tą moc ten akumulator jest stworzony i zalecany. U mnie autko z takim samym silnikiem na oryginale pali na dotyk :oki: .

uwaloną cele masz w aku możesz się z nim już pożegnać i kupić nowy 40-44 Ah scyknie, centra, varta czy oryginalny z ASO, też warto taki zakupić,

Aktualnie sam mam problem z moim akumulatorem. Mój aktualny akumulator to akumulator bezobsługowy, który używałem o mocy: 12V 60Ah 480A. Posiada on magiczne oko, pozwala mi określi poziom elektrolitu i stan naładowania. Z instrukcji wynika, iż wskaźnik zielony - akumulatora jest w dobrym stanie, wskaźnik czarny - jest konieczne naładowanie, inny kolor wskaźnika - graniczny poziom elektrolitu i kłania się wymiana aku.

Mam problem z określeniem stanu, zrobiłem 4 zdjęcia:





W tej chwili akumulator jest podpięty do prostownika od 10godz. wskaźnik A jest na skali 0-1 cały czas i co jakiś czas prostownik wyłącza się, bo ma małą diodę sygnalizującą pracę po czym znów się załącza. Czy tak powinno być i czy po tych zdjęciach, bo tyle samo widzę akumulator jest ok. ? Oprócz tego auto mi dopiero odpaliło na klemach od znajomego auta. A teraz nie jestem pewien czy akumulator jest sprawny czy jednak do wymiany czy też może inna jest wina problemu.

Puki odpala jest ok. Wskaźnik powinien być zielony , ale to może byc spowodowane niskim stanem elektrolitu. Trzeba dolać wody destylowanej (dostępna w marketach ok 5 PLN za 5L). Poziom ma sięgać do małych wystepków (jakby małych łapek) w celach. Odklej naklejki z góry i wszystko powinno być jasne jak okręcić korki do cel albo podważyć i wyjąc dekiel. Po dolaniu po paru dniach (doładowaniu powinno się pojawić zielone oko u mnie tak na ori Varcie tak było). A o wymianie aku decyduje pomiar napięcia po naładowaniu i pomiar prądu rozruchowego. A w praktyce jak jest naładowany i nie ma siły kręcić dłużej niż 5-10 sekund.

Trzeba dolać wody destylowanej

tu się wszystko zgadza ja próbowałem dolać tzn otworzyć te komory i dolać mam ori akumulator ale bez powodzenia...

Co do kupna aku to w grę wchodzi centra, varta a najlepiej oryginalny z ASO kosztuje stówkę więcej ale żywotność ma dłuuugą...

Po 20godz. ładowania akumulatora, dalej nie rusza. Dorwałem się miernika i oto wynik, czyli wymiana się kłania (200zł nie moje już :glare: ).

prawdopodobnie jedna z celi aku jest uszkodzona, rozglądaj się za nowym akumulatorem

Postanowiłem kupić jak najtaniej, ten co miałem podejrzewam że mógł paść ze względu na wiek, bo ja nie wymieniałem akumulatora od kupna, a samochód mam od wakacji 2010. i ma on 8lat więc może być to 2 akumulator już jego. Znalazłem aku nówkę z Wrocławia firmy TIGER 55Ah 420A. A wczoraj jeszcze odpalałem go na aku 44Ah 320A i odpalił

Edit: 04 sty 2011r. 16:55
No i kupiony wszystko sprawdzone miernikiem przed odpalaniem po odpaleniu i z odpiętą + klemą.
link do aku: http://allegro.pl/akumulator-tiger-55-a ... 64086.html

Data produkcji powinna być wybita gdzieś na aku. Ale jeśli to Varta to jest raczej część oryginalna (aku miał 8 lat więc zasłużenie należała mu się emerytura).