Otóż od niedawna zaobserwowałem dziwne zjawisko w moim polo. Jadąc samochodem powyżej 2 tyś obr. na każdym biegu słychać klekot jakby był to diesel(klekotanie zaworów) w miarę prędkości obrotowej dźwięk a raczej częstotliwość tego klekotu się nasila.Na wolnych obrotach to nie występuje chyba że na zimnym silniku przez kilka sekund zaraz po odpaleniu, reszta ok. Silniczek to MH. Olej itp OK. Czy to zużywające się popychacze?? Może ktoś już miał z czymś takim do czynienia??
Silnik MH ma hydrauliczne popychacze i też obstawiam, że to one stukają. Ja miałem taki przypadek, że głowa mała: Stukało najbardziej przy 2000 - 3000 obrotów, ale jak jechałem stałą prędkościa. Auto rozpędzałem i gdy na 3 biegu było ok 50 km/h ( 1,05 HZ ) popuszczałem minimalnie gazu i wtedy zaczynał pracować jak disel. Przy przyspieszaniu i przy hamowaniu silnikiem nie stukało. Olej miałem wlany Shell 10W-40. Kupiłem nowe szklanki, wymieniłem, a on dalej stukał. W jakiejś rozmowie pod budką z piwem jeden koleś mi powiedział, żebym zmienił olej na jakiś inny "bo ktoś tam gdzieś tam coś mu opowiadał". Niby głupie, ale zmieniłem na lotosa 10W-40, a jeszcze przed zmianą wlałem preparat do płukania silnika, flush engine się nazywa czy jakoś tak. Na Shelu to mają. Ależ było zdziwienie kiedy po tym przestał stukać jak ręką odjął. Najgorsze, że nie wiem co mu pomogło, czy to płukanie, czy ten olej. Dodam, że poprzedni olej nie był przepracowany, bo przejechałem na nim o może 700 km. W każdym razie płuczę silnik przed każdą wymianą oleju, a leje lotosa i nie stuka.