Błagam pomocy! Wielki problem z odpaleniem.
: 02 kwie 2009, 21:14
Sytuacja wygląda tak, że w poniedziałek wracając ze szkoły podczas jazdy polóweczka mi zgasła, bodajże podczas wciśnięcia sprzęgła i wrzucenia luzu. Pogoda była bardzo ładna i ciepła jak zresztą cały tydzień u mnie w Grudziądzu.
Jest to Polo 1.0 (1043) benzyna, 93 rok, mono wtrysk, podobno składak.
Po awarii silnik wcale nie chciał zaskoczyć, słychać, że kręci i pompa wydaje swoje zwykłe bbzzyyt, ale nie chce załapać.
Kiedyś w zimę stało mi się podobnie jak miałem jakieś 15 litrów benzyny to właśnie podczas jazdy był rozgrzany bo jakieś 20 kilometrów zrobił i mi zdechł na rondzie a później wcale nie chciał zapalić. Sąsiad mi pomógł, odkręcił filtr powietrza, pod nim jest chyba gaźnik tak (nie znam się za bardzo, młodym i początkującym kierowcą jestem, ale się staram:) ) w każdym razie są tam 4 śruby specyficzne bo takie gwiazdki. Po odkręceniu wypchnęło trochę benzyny i wtedy zaskoczył. Sąsiad stwierdził, że się jakimś syfkiem z baku zadławił.
Miałem ponownie mało paliwa z 10 litrów, więc po awarii dolałem 5 litrów świeżej. Zrobiłem tak samo i stało się dokładnie jak niegdyś w zimę, ale silnik pochodził parę sekund i znowu się zadusił i dalej już ni hu hu. Nadal myślę, że coś się zapchało gdzieś, pewnie przez jakieś śmieci z dna zbiornika. Czy wtrysk może się zapchać? Jest na to jakaś metoda? Jak to sprawdzić?
Znalazłem na forum, że przyczyną może być też np. zapchana ta puszka od odmy - rurki idącej od filtru powietrza do bloku silnika, bo jeżdżę głównie na krótkich dystansach i majonezik mam pod korkiem od oleju jak również znajdował się w tej rurce i nie tylko, mianowicie wygrzebałem jeszcze jakiś czarny smar i krople przezroczystej cieczy zapewne benzyna bo woda skąd by się tam wzięła? Do tej puszki ciężko się dostać i nie wiem jak ją zdjąć żeby wyczyścić. Wymieniłem też z połowę bezpieczników, akumulator dobrze podłączony chociaż teraz mi już padł od tego ciągłego kręcenia i dziś go dopiero podładuje. Słyszałem, że mogą to być brudne świece tylko jak je wykręcić? I później wkręcić? Potrzebny jest ten klucz dynamometryczny? I czy kolejność założenia fajek na świece jest ważna bo je zdjąłem żeby sprawdzić czy nie są brudne.
Filtr paliwa wymieniałem dość niedawno jakieś 3 miesiące temu. Zwykle tankuje na Lotosie i jest cacy lecz te dwa felerne razy były po tankowaniu na Lukoilu (i to był błąd).
Błagam pomóżcie, nie wiem co mam dalej zrobić z tym fantem.
Jest to Polo 1.0 (1043) benzyna, 93 rok, mono wtrysk, podobno składak.
Po awarii silnik wcale nie chciał zaskoczyć, słychać, że kręci i pompa wydaje swoje zwykłe bbzzyyt, ale nie chce załapać.
Kiedyś w zimę stało mi się podobnie jak miałem jakieś 15 litrów benzyny to właśnie podczas jazdy był rozgrzany bo jakieś 20 kilometrów zrobił i mi zdechł na rondzie a później wcale nie chciał zapalić. Sąsiad mi pomógł, odkręcił filtr powietrza, pod nim jest chyba gaźnik tak (nie znam się za bardzo, młodym i początkującym kierowcą jestem, ale się staram:) ) w każdym razie są tam 4 śruby specyficzne bo takie gwiazdki. Po odkręceniu wypchnęło trochę benzyny i wtedy zaskoczył. Sąsiad stwierdził, że się jakimś syfkiem z baku zadławił.
Miałem ponownie mało paliwa z 10 litrów, więc po awarii dolałem 5 litrów świeżej. Zrobiłem tak samo i stało się dokładnie jak niegdyś w zimę, ale silnik pochodził parę sekund i znowu się zadusił i dalej już ni hu hu. Nadal myślę, że coś się zapchało gdzieś, pewnie przez jakieś śmieci z dna zbiornika. Czy wtrysk może się zapchać? Jest na to jakaś metoda? Jak to sprawdzić?
Znalazłem na forum, że przyczyną może być też np. zapchana ta puszka od odmy - rurki idącej od filtru powietrza do bloku silnika, bo jeżdżę głównie na krótkich dystansach i majonezik mam pod korkiem od oleju jak również znajdował się w tej rurce i nie tylko, mianowicie wygrzebałem jeszcze jakiś czarny smar i krople przezroczystej cieczy zapewne benzyna bo woda skąd by się tam wzięła? Do tej puszki ciężko się dostać i nie wiem jak ją zdjąć żeby wyczyścić. Wymieniłem też z połowę bezpieczników, akumulator dobrze podłączony chociaż teraz mi już padł od tego ciągłego kręcenia i dziś go dopiero podładuje. Słyszałem, że mogą to być brudne świece tylko jak je wykręcić? I później wkręcić? Potrzebny jest ten klucz dynamometryczny? I czy kolejność założenia fajek na świece jest ważna bo je zdjąłem żeby sprawdzić czy nie są brudne.
Filtr paliwa wymieniałem dość niedawno jakieś 3 miesiące temu. Zwykle tankuje na Lotosie i jest cacy lecz te dwa felerne razy były po tankowaniu na Lukoilu (i to był błąd).
Błagam pomóżcie, nie wiem co mam dalej zrobić z tym fantem.