VWPolo Klub

Witam,

Czy komus hałasuje nadmiernie klimatyzacja?
W naszym przypadku (Climatic) momentami dziwnie hałasuje, wyje - chyba kompresor (nie mialem kiedy sie temu jeszcze przyjrzec i przysłuchac na spokojnie).
Wycie slychac najbardziej podczas postoju w korku i ruszaniu ze swiateł. Halas narasta wraz ze wzrostem obrotów, przy przegazowywaniu lekkim.
Próbowałem to chlopakom w ASO pokazac ale jak to w takich przypadkach zawsze bywa wtedy byla akurat absolutna cisza.
Stąd mojej pytanie czy ktos cos podobnego u siebie zaobserwował?
pozdr.

Ja mam podobnie u siebie i tez nie dzieje sie to zawsze.
Nie wiem z czego to wynika ale podobne efekty slyszalem juz w kilku innych samochodach
i tez chetnie dowiem sie co to za dzwiek.

normalnie jest dosyć cicha, jak włączam obieg wewnętrzny lub wsteczny ( czujnik cofania spalin chyba tą funkcje wyzwala) to jest trochę głośniej, czasami jak jadę w upale to też potrafi się załączyć (bez wstecznego i wew. obiegu) .. ale po chwilki milknie, w pozycji 1 prawie bezgłośny...

Ja też tak mam na niskich obrotach jak dodam gazu to przechodzi .

A tu wręcz odwrotnie. Jak sie "przegazuje" to hałas naratsta wraz ze wzrostem obrotów i spada razem z nimi. Czasem jest ciszej, czasem glosniej. Sa momenty ze ruszając spod swiatel delikatnie, bardziej slychac to wycie narastające niz silnik.
Musze chyba kobiecie Poluśka zabrac na kilka dni to sie mocniej wsłucham

U mnie nic takiego nie występuje... Poniekąd może dlatego, że mało używam klimy- przy przebiegu 10000km z klimą zrobiłem może 1000km... Ale fakt jest faktem- jeżdząc ostatnio tylko z klimą u mnie nic takiego się nie dzieje.

Moim zdaniem klima pracuje głośniej gdy jest mocniej obciążana - akurat bardziej chłodzi.
Natomiast jeżeli wyje wraz ze wzrostem obrotów to bym bardziej obstawiał pasek, rolki, łożyska kompresora. Z reguły jest tak, że przy zwiększeniu obrotów klima uspokaja się bo nie obciąża zbytnio silnika.

U mnie lekki odgłos na wolnych obrotach uaktywniał się raz po raz na początku "sezonu" na klimę - kwiecień czy maj. Potem była cisza przez czerwiec i lipiec, ale znów zacząłem słyszeć to parę dni temu - gdy się ochłodziło. Wystarczy ruszyć, odgłos na chwilę się zrobi głośniejszy i milknie.

klima pracuje głośniej gdy jest mocniej obciążana

Wg moich obserwacji jest akurat odwrotnie- długi okres ciszy był przy największych upałach bądź wilgoci, gdzie obciążenie silnika przez klimę jest duże i uwidacznia się w spalaniu chwilowym >1l/h W czasie upałów ciszę mąci tylko uaktywniający się sam z siebie w korkach (jak pisze hadek) obieg wewnętrzny lub głośnu wentylator chłodnicy.

Zgłoszę to podczas przeglądu, ale specjalnie mi się z tym nie chce jeździć do serwisu, bo i tak pewnie tam nie będzie nic słychać ;p a znowu upierdliwe to nie jest (na pewno cichsze niż wentylator chłodnicy).

U mnie także wyje klima, gdy pracuje przy małym obciążeniu, to znaczy kiedy temperatura w samochodzie jest bliska temperaturze zadanej.
Kiedy zadam niską temperaturę i klima pracuje z większą mocą wycia nie słychać. Zastanawiam się czy to jest normalne zjawisko, ale widzę że występuje to w wielu samochodach piszą o tym ludzie na wielu forach, ktoś nawet napisał, że był z tym w serwisie i powiedzieli że to jest normalne zjawisko.

Ja również aktualizuję, pojawił się owy dźwięk, wszystko tak jak mówicie, ale szczerze mówiąc nie wydaje mi się aby to było coś poważnego...

Witam Panowie,
mam ten sam efekt pracy klimy i wzrostu hałasu przy rosnących obrotach silnika. Co ciekawe hałas jest zauważalny przy jeździe natomiast na wolnych obrotach czy na postoju klima nie wydaje się głośna. Natomiast przy ruszaniu 1,2,3 jest hałas bardzo odczuwalny. Proszę o informację czy ktoś juz z was zdiagnozował przyczynę tego hałasu? Czy słyszeliście wypowiedzieć jakiegoś serwisanta? W jaki sposób tą wadę można wyeliminować? Z góry dziękuję za pomoc!

Byłem na pierwszym przeglądzie i nie omieszkałem zgłosić tego problemu (pojawiającego się czasami hałasu klimy na wolnych obrotach). Temperatura w hali pozwoliła na uruchomienie klimy, ale oczywiście nic nie stwierdzono, oględziny instalacji też nie wykazały uszkodzeń czy luźnych elementów. Facet pokazał mi natomiast wydruk z ich materiałów serwisowych (niestety nie dostałem go - podpiął pod ich dokumentację z mojego przeglądu) - VW już przyglądał się temu tematowi i uznał coś w stylu, że drgania kompresora lub silnika mogą się przenosić do kabiny przez czynnik chłodzący, ale jeżeli kompresor i instalacja jest sprawna to nie jest to usterka :shock: Ale gdyby problem był mocno upierdliwy latem, to mam się zgłosić.

Chyba tak musi być. Wyje przy bardzo wysokiej temperaturze powietrza (prawie jak startujący odrzutowiec). W serwisie mówią ze tak musi być bo samochód ma tylko jeden wiatraczek i żeby dobrze chłodzić elektronika coraz bardziej go przyspiesza - aż juz nie wyrabia:)) i wyje. Zawsze jak dojechałem do serwisu to już nie bylo tak głośno. Ale za trzecim razem nie odpuściłem i zaproponowałem dogrzać "farelką"- i efekt był prawie natychmiastowy - zaczął wyć. Diagnoza serwisu -wyje bo musi . W zimie zero takich problemów.

U mnie też wyje klima. Byłem z tym problemem w servisie. Wymienili sprężarkę, uzupełnili płyn chłodzący i wymienili panel sterowania klimą. Niestety nic to nie dało. Klima tak jak wyła w gorące dni, tak wyje nadal. Minęła już gwarancja więc odpuściłem temat i nie wsłuchuję się już tak bardzo we wszystkie niepokojące dźwięki (co polecam użytkownikom nowych samochodów). Cieszcie się jazdą i nowym autem a nie wyszukujcie na siłę wad i usterek. Wiem to z własnego doświadczenia, w servisie byłem ok. 16 razy w przeciągu 2 lat z różnymi poważnymi lub mniej poważnymi problemami. Teraz z perspektywy czasu chce mi się z tego śmiać, bo zamiast "rozkoszować" się nowym autem, ja wyszukiwałem w nim wady i nieprawidłowości. Teraz po 3 latach już mi nic w moim aucie nie przeszkadza.

To prawda, trochę dystansu nigdy nie zaszkodzi W końcu to nie jest Rolls Royce gdzie wszystko ma być idealnie spasowane i cisza jak w kościele, tylko zwykłe auto miejskie Do serwisu oczywiście uderzać, ale tylko z poważnymi problemami. Ja też już po roku coraz mniej się wsłuchuję i coraz bardziej rozkoszuję samą jazdą i to jest na prawdę fajne