Strona 1 z 1

tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 18:50
autor: dumle
wczoraj trochę za mocno podkręciłem sobię linkę od ręcznego :acute: i przyblokował mi się jeden zacisk :bow: , przejechałem tak około 3-4km i jak wysiadłem to tarcza z tyłu świeciła się na czerwono i śmierdziało oczywiście rozgrzanymprzypalonym. Pytanie moje: czy w jakiś sposób mogłem na coś zaszkodzić?

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 19:45
autor: borys_wrocek
mogłes wygiąc tarczę na przykład.

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 20:18
autor: dumle
w wodę nie wjechałem, a podczas hamowania "na maxa" czuję tylko abs w pedale, dzisiaj podnosiłem auto aby przeczyścić zaciski od linki co by odbijały lepiej (WD40) i kręcąc kołem było równomierne tarcie, więc chyba jest dobrze? bardziej bałem się o jakieś przewody lub płyn hamulcowy (wymieniałem niecały rok temu)

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 20:39
autor: suhhar
mogles plyn zagotowac i serwo kaput. Albo zapiec tloczek.

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 21:13
autor: dumle
czym to się objawia? (nie wiem czy to ma związek ale dodam że przy ręcznym dalej działa normalnie - hamuje - bo dziś sprawdzałem podczas smarowania/odrdzewiania)

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 22:18
autor: Dzidzi
najprędzej odhartowałeś tarcze,a więc zmieniłeś strukturę materiału,teraz hamulce mogą być słabsze

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 23 cze 2010, 22:31
autor: kolo
chyba nie zmienił struktury materiału... to musiałoby się mocno nawet i to bardzo nagrzać, poza tym hartowanie nadaje twardość więc jak odhartował to będą bardziej miękkie tarcze.

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 24 cze 2010, 9:57
autor: rat4
ja kiedyś przypaliłem tarcze do czerwoności aż dym poleciał, nówki były nic im się nie stało złego, zależy ile razy się taki "zabieg" powtórzy, na bank nie jest to zdrowe dla tarczy ale u mnie nic się złego nie stało.

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 24 cze 2010, 10:04
autor: Borek
Tarcza raczej nie boi się takich temperatur, ważniejsze jest to żeby nie było szoku termicznego, jesli wszystko łagodnie się schłodziło to nie powinno sie nic wielkiego stać. Gdzies czytałem poradę, zeby po ostrym pałowaniu hebli nie zatrzymywać auta tylko pozwolić się im schłodzić w trakcie jazdy-chodzi o to ze zatrzymana tarcza stygnie nierównomiernie bo w miejscu zacisku jest zasłonięta.
Łożyska nie słychać? Smar i uszczelnieania mogły sie troche uwędzić od temperatury ;)

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 24 cze 2010, 11:25
autor: dumle
rat4: to mam nadzieję że u mnie też nic złego się nie stało, bo to pierwszy raz :)

Wczoraj byłem na badaniach diagnostycznych bo robiłem przegląd i pan żadnych zastrzeżeń nie miał, a sprawdzał przednie i tylne hamulce.
Co do schłodzenia to pojechałem dalej (byłem w połowie drogi do domu), ale dobrze wiedzieć na przyszłość bo w sumie nie pomyślałem o tym :) poluzowałem linkę, puknąłem w zacisk parę razy delikatnie i odpuściło
łożyska nie słychać na szczęście, też o nim pomyślałem od razu, bo było pół roku temu wymieniane, a jak ze smarem to nie wiem, nie ściągałem tej kopułki/przykrywki :P a uszczelniaczy to tam żadnych nie ma z tego co pamiętam


edit:
podjechałem dziś na badania zapytać o dokładny wynik: różnica w tylnych kołach była mała: 10% słabiej dla tego co się rozgrzało, lecz nie wiem jak było wcześniej bo to dopiero pierwszy raz sprawdzałem, aczkolwiek w normie się mieściło :)

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 24 cze 2010, 23:26
autor: mmmarcin
Mogło Ci:
skrzywić tarczę - tą opcję raczej wyeliminowałeś;
usmażyć smar w łożyskach - padną Ci szybciej, kiedy? zależy od tego co się ze smarem stało,
usmażyć klocki - ale to byś zobaczył, bo by się pokruszyły,
ugotować płyn - ale to by rozwaliło zacisk,
Jak Ci się nie zacierają zaciski z tyłu, nic się nie blokuje ani nie grzeje ponad normę, nie cieknie, nie stuka to samochód będzie żył.
Jeździć, nie szukać dziury w całym :)

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 25 cze 2010, 9:32
autor: dumle
nie szukam dziury :P tylko wakacje są i szykują się wypady na deskę, a nie chcę awarii na środku pustkowia więc wolałem się upewnić co mi grozi :) do łożyska zajrzę przy najbliższej okazji aby ten smar zobaczyć jak tak, a z klocka to się tylko naklejka odkleiła z tego co zauważyłem

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 25 cze 2010, 12:05
autor: VAGfan
[quote="mmmarcin"]Mogło Ci:
...;
...,
usmażyć klocki - ale to byś zobaczył, bo by się pokruszyły,[/quote]
Przy takiej temperaturze klocki materiał ścierny z klocków hamulcowych może się odkleić od metalowej części klocka lub wykrzywić, zmienia się również jego wygląd oraz właściwości mechaniczne...
Zdejmij koło i sprawdź jak wyglądają okładziny, bo przy wykruszeniu się lub wypadnięciu okładziny w trasie może nie być wesoło

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 25 cze 2010, 14:05
autor: dumle
okładzina wygląda jakby była nadal przyklejona, żadnych wykruszeń nie zauważyłem, ale jak będę miał wolną chwilę to jeszcze raz dla pewności zajrzę :) dzięki

Re: tarcza rozgrzana do czerwoności

: 26 cze 2010, 11:27
autor: marcin86
Chlopie jezdzij nic im sie nie stalo. Tarcza jest przyzwyczajona do rogrzewania, nieraz w polo jeszcze 2f przygrzalem do czerwonosci tarcze i nic sie im nie dzialo. A audiku z tylu tez za bardzo podciagnolem linke. Zauwazylem na swiatlach ze mi sie cos kopci z kola tylnego. Klocki sie dotarly i jest git, bo na drugi dzien juz sie nie grzaly.