Brak filtra powietrza do silnika - konsekwencje
: 31 maja 2010, 13:54
W końcu zabrałem się za sprawdzanie mojej Polówki. To co po zakupie zimą dało się łatwo sprawdzić to sprawdziłem.
Do filtra powietrza do silnika niestety w 1.9d (AEF) jest ciężki dostęp i potrzebowałem wjazdu na kanał który dokonałem w ten weekend. Ku mojemu zaskoczeniu wewnątrz obudowy nie znalazłem filtra. Sama obudowa była pęknięta i sklejona chyba włóknem szklanym. Od razu kupiłem filtr i włożyłem go. Ma on gumowe elementy na końcach i wydawało mi się, że przy zakładaniu zamknięcia i zakładaniu zacisków był opór więc chyba jest dobrze ściśnięty.
Teraz sprawa konsekwencji. Ja bez filtra przejechałem około 4.000km, poprzedni właściciel nic nie wspomniał, że brakuje go, więc mógł przejechać kilkanaście, może kilkadziesiąt tysięcy bez filtra. Przed włożeniem filtra umyłem pod ciśnieniem z ludwikiem obudowę filtra oraz gumową rurę doprowadzającą powietrze od filtra do kolektora dolotowego i oczywiście wysuszyłem je. Co do kolektora to wyczyściłem tylko papierem to co się dało przez otwór i tyle. Mam książkę "Sam naprawiam" i na stronie 37 obrazek N15-0165 pokazuje ten element (17) tylko nie udało mi się go rozebrać. Odkręciłem 5 śrub i zsunąłem zacisk na kolanku (13), niestety samo kolanko nie chciało zejść, a ja nie chciałem uszkodzić nic na siłę. Przez otwór w kolektorze widać ogromną ilość poklejonego brudu, widać też jakieś płynne substancje. Czy powinien tam znajdować się olej, czy to woda się dostała? Wiem, że to zabójcze dla silnika jeździć bez filtra więc moje pytanie co teraz? Jak mam rozebrać ten kolektor i wyczyścić, co jeszcze rozebrać i wyczyścić.
Dodam, że samochód po zimie zauważalnie stracił "kopa". Zimą lałem Verve, a już na wiosnę nie więc myślałem, że to może to. Nieraz też na zimnym silniku stojąc na światłach nagle wzrastają obroty bez powodu. Teraz zaczyna się to wszystko robić jasne. Zimą nie było tyle pyłów, teraz jest ciepło i się robi problem. Może nie jestem mechanikiem, ale też nie boję się pobrudzić sobie rąk, mam narzędzia więc proszę o rady co zrobić żeby przywrócić silnikowi choć trochę młodości bez wysyłania do mechanika i pewnie dużych kosztów robocizny.
Dodam, że to VW Polo z 1997 roku, silnik AEF, przebieg około 256 tys..
Dodaję zdjęcie z tej książki. Mam nadzieję, że to legalne. Jeśli nie to proszę moderatora o usunięcie zdjęcia.

Do filtra powietrza do silnika niestety w 1.9d (AEF) jest ciężki dostęp i potrzebowałem wjazdu na kanał który dokonałem w ten weekend. Ku mojemu zaskoczeniu wewnątrz obudowy nie znalazłem filtra. Sama obudowa była pęknięta i sklejona chyba włóknem szklanym. Od razu kupiłem filtr i włożyłem go. Ma on gumowe elementy na końcach i wydawało mi się, że przy zakładaniu zamknięcia i zakładaniu zacisków był opór więc chyba jest dobrze ściśnięty.
Teraz sprawa konsekwencji. Ja bez filtra przejechałem około 4.000km, poprzedni właściciel nic nie wspomniał, że brakuje go, więc mógł przejechać kilkanaście, może kilkadziesiąt tysięcy bez filtra. Przed włożeniem filtra umyłem pod ciśnieniem z ludwikiem obudowę filtra oraz gumową rurę doprowadzającą powietrze od filtra do kolektora dolotowego i oczywiście wysuszyłem je. Co do kolektora to wyczyściłem tylko papierem to co się dało przez otwór i tyle. Mam książkę "Sam naprawiam" i na stronie 37 obrazek N15-0165 pokazuje ten element (17) tylko nie udało mi się go rozebrać. Odkręciłem 5 śrub i zsunąłem zacisk na kolanku (13), niestety samo kolanko nie chciało zejść, a ja nie chciałem uszkodzić nic na siłę. Przez otwór w kolektorze widać ogromną ilość poklejonego brudu, widać też jakieś płynne substancje. Czy powinien tam znajdować się olej, czy to woda się dostała? Wiem, że to zabójcze dla silnika jeździć bez filtra więc moje pytanie co teraz? Jak mam rozebrać ten kolektor i wyczyścić, co jeszcze rozebrać i wyczyścić.
Dodam, że samochód po zimie zauważalnie stracił "kopa". Zimą lałem Verve, a już na wiosnę nie więc myślałem, że to może to. Nieraz też na zimnym silniku stojąc na światłach nagle wzrastają obroty bez powodu. Teraz zaczyna się to wszystko robić jasne. Zimą nie było tyle pyłów, teraz jest ciepło i się robi problem. Może nie jestem mechanikiem, ale też nie boję się pobrudzić sobie rąk, mam narzędzia więc proszę o rady co zrobić żeby przywrócić silnikowi choć trochę młodości bez wysyłania do mechanika i pewnie dużych kosztów robocizny.
Dodam, że to VW Polo z 1997 roku, silnik AEF, przebieg około 256 tys..
Dodaję zdjęcie z tej książki. Mam nadzieję, że to legalne. Jeśli nie to proszę moderatora o usunięcie zdjęcia.
