VWPolo Klub

Witajcie,
jak prawidłowo powinno się wymienić łożyska tylne. Dwa miesiące temu wymieniałem łożyska w obu kołach. Niestety, znów słyszę, jak szumią. Jedno z kół ma nawet luz i wyje bardzo głośno- widzę, że będę musiał wymienić również piastę w prawym kole, bo gwint jest zerwany. Co mogłem zrobić źle - za mocno, czy za słabo dokręciłem nakrętkę, może niewłaściwie nabiłem pierścienie, no i ta gumowa nakładka - też nie mam pewności dlaczego się przetarła... a może to tylko wada materiału. Czy są jakieś wytyczne co do ich wymiany ?

Kupiles jakiejs dobrej firmy ?? beben dokrecales kluczem czy reka ?? Wymieniles smar w bebnach ?? no i czy wymieniles cale lozyska wraz z wybiciem drugiej czesci lozyska czy zmieniles same stozki ??

Firmy niestety nie znam, Bęben dokręcałem kluczem do oporu i cofnąłem około " 10 minut ". Wymieniłem wszystko wybijając stożki stare i założyłem nowe.

I smaru dodałem bardzo dużo

Pewnie pozostaje kwestja jakosci albo sily z jaka dokreciles

No właśnie - jaka powinna być siła dokręcenia, czy do oporu, czy może z małym cofnięciem nakrętki.

do oporu na pewno nie, bo to przecież nawet koło się nie kręci jak powinno.

ja zawsze zakręcam mocno (nie do oporu) po tem popuszczam tak długo aż koło się ładnie luźno kręci. następnie sprawdzam czy nie ma luzu (jak mam wątpliwiści to zakręcam cała opone, uważam ze luz wtedy łatwo się sprawdza), jak jest luz to dokręcam ale nie za mocno, zeby koło się w miare luźno kręciło.

wydaje mi się że jak mocno (do oporu) dokręciłeś i cofnoleś tylko 10minut to mogło byc za mało, na pewno koło miało opór jak się kręciło.

pozdrawiam

ją srube dokrecam do oporu ale ręką to nie może być za ciasno skręcone, moja diagnoza jest taka że za mocno dokręciles i przez to łożyska nie wytrzymały a nie wiemy jakiej firmy były

[quote="lodzio525"]ją srube dokrecam do oporu ale ręką to nie może być za ciasno skręcone, moja diagnoza jest taka że za mocno dokręciles i przez to łożyska nie wytrzymały a nie wiemy jakiej firmy były[/quote]

Zgadzam się że za mocno dokręciłeś, popełniłem ten błąd też przy wymianie łożysk. Przy następnej wymianie dokręciłem na maxa, a później odkręcałem sukcesywnie i patrzyłem czy ta podkładka pod śrubą da się przesunąć śrubokrętem, jeśli się dała to zostawiałem, jeśli nie to odkręcałem dalej po trochu. Jeżdze 1,5 roku juz tak i jest ok, nic się nie odkręciło czy cos

jaki dałes smar bo sa i tacy co potrafia grafitowy dac

Łożyska są niemieckiej firmy Ruville - nie wiem czy dobrze napisałem. Smar na pewno nie był grafitowy, co do tego nie mam wątpliwości, mój jest odpowiedni do smarowania łożysk.

śrubę sie dokręca ani nie mocno, ani nie lekko, tylko do momentu kiedy zniknie luz na kole i to wystarczy

jest też opcja, że trzpień piasty masz skrzywiony bądź podrobiony z jednej strony i to też może być przyczyną padających łożysk

Wg mnie dociągnięcie na maxa łożysk stożkowych a później odpuszczenie o 10 minut,
załatwiło łożyska, poprzez odgniecenie wałeczkami na bieżniach malutkich dołków.
U siebie nie wymieniałem jeszcze łożysk, ale kasowałem na nich luz.
Dokręciłem kluczem, ale lekko, żeby bęben obracał się beż użycia większej siły.
Podobny układ łożysk stożkowych jest w główkach ramy motocykli.
Tam nakrętkę dociągam momentem bodajże 25Nm, a później idzie nakrętka kontrująca
chyba z 80Nm...

ja proponuje dodać jeden bardzo ważny element w tej łamigłówce
podczas dokręcania śruby trzeba obracać drugą ręką bęben
dlatego żeby bierznie się ułożyły jeżeli nie były wsadzane na prasie
obracaniem bębna podczas skręcania unikniemy dwóch rzeczy

[quote="Łojek"]załatwiło łożyska, poprzez odgniecenie wałeczkami na bieżniach malutkich dołków.[/quote]

oraz ewentualnego zbyt dużego luzu który powstanie po tym jak bierznie się ułożą podczas jazdy
:hello: