[86C2F AAV] lag po wcisnieciu pedalu gazu
: 27 maja 2010, 22:16
Witam.
Panowie - jestescie ostatnia deska ratunku - jezdze ostatnio od mechanika, do gazownika i z powrotem... Pochlonelo to juz troche czasu, nerwow i srodkow - a diagnozy jak nie bylo, tak nie ma...
W skrocie - auto odpala z oporami, zarowno na LPG, jak i na benzynie. Kiedy juz wystartuje - na wolnych obrotach "jakos" chodzi, ale wcisniecie pedalu gazu powoduje, ze cala pucha z filtrem powietrza wpada w jakis rezonans - halasuje, dudni, pierdzi, a dopiero potem, z duzym opoznieniem silnik zaczyna wchodzic na obroty. Na gazie zjawisko nie jest tak mocne jak na benzynie, ale tez wystepuje (czuc glownie po dzwieku dochodzacym spod maski i spadku mocy). Wciskajac pedal gazu BARDZO delikatnie i powoli, auto rozpedza sie dosc plynnie.
Kable, swiece, kopulka, palec - wszystko wymieniane bardzo niedawno i przelecialo max kilkaset km. TPS mierzylem i ustawialem szczeline przy krokowcu - wg mnie jest OK. Czujnik temperatury (niebieski) wymieniony - bez zmian. Sonda przemierzona przeze mnie i gazownika - tez raczej nic jej nie dolega.
Z dziwnych rzeczy, ktore zauwazylem - pomimo nagrzanego silnika (po kilkukrotnym wlaczeniu wentylatora), klapka w dolocie jest uchylona i chce ciagnac powietrze znad kolektora (i tak nie mam tam rury, ale faktem jest, ze nie jest to prawidlowe zachowanie?). Po odpieciu wezyka od podcisnienia, sciaga juz normalnie...
I tutaj koncza mi sie pomysly - no moze poza nieszczelnoscia gdzies w dolocie (podstawa wtrysku wizualnie jest OK, gdzie jeszcze szukac - nie mam pojecia). Poza tym - dzis zrobilem glupi eksperyment - zakleilem wszelkie wloty powietrza, a silnik dalej smigal sobie w najlepsze, nie dalo sie odczuc jakiegos dramatycznego spadku obrotow itp.
Rzuccie prosze jakimis sugestiami (choc niektore rzeczy ciezko sprawdzic nie dysponujac gratami na podmiane, a kupowac wszystko po kolei to niestety ponad moje mozliwosci), ewentualnie poleccie kogos, do kogo mozna podjechac i poswieci chwile czasu na zbadanie problemu... :beg:
Panowie - jestescie ostatnia deska ratunku - jezdze ostatnio od mechanika, do gazownika i z powrotem... Pochlonelo to juz troche czasu, nerwow i srodkow - a diagnozy jak nie bylo, tak nie ma...
W skrocie - auto odpala z oporami, zarowno na LPG, jak i na benzynie. Kiedy juz wystartuje - na wolnych obrotach "jakos" chodzi, ale wcisniecie pedalu gazu powoduje, ze cala pucha z filtrem powietrza wpada w jakis rezonans - halasuje, dudni, pierdzi, a dopiero potem, z duzym opoznieniem silnik zaczyna wchodzic na obroty. Na gazie zjawisko nie jest tak mocne jak na benzynie, ale tez wystepuje (czuc glownie po dzwieku dochodzacym spod maski i spadku mocy). Wciskajac pedal gazu BARDZO delikatnie i powoli, auto rozpedza sie dosc plynnie.
Kable, swiece, kopulka, palec - wszystko wymieniane bardzo niedawno i przelecialo max kilkaset km. TPS mierzylem i ustawialem szczeline przy krokowcu - wg mnie jest OK. Czujnik temperatury (niebieski) wymieniony - bez zmian. Sonda przemierzona przeze mnie i gazownika - tez raczej nic jej nie dolega.
Z dziwnych rzeczy, ktore zauwazylem - pomimo nagrzanego silnika (po kilkukrotnym wlaczeniu wentylatora), klapka w dolocie jest uchylona i chce ciagnac powietrze znad kolektora (i tak nie mam tam rury, ale faktem jest, ze nie jest to prawidlowe zachowanie?). Po odpieciu wezyka od podcisnienia, sciaga juz normalnie...
I tutaj koncza mi sie pomysly - no moze poza nieszczelnoscia gdzies w dolocie (podstawa wtrysku wizualnie jest OK, gdzie jeszcze szukac - nie mam pojecia). Poza tym - dzis zrobilem glupi eksperyment - zakleilem wszelkie wloty powietrza, a silnik dalej smigal sobie w najlepsze, nie dalo sie odczuc jakiegos dramatycznego spadku obrotow itp.
Rzuccie prosze jakimis sugestiami (choc niektore rzeczy ciezko sprawdzic nie dysponujac gratami na podmiane, a kupowac wszystko po kolei to niestety ponad moje mozliwosci), ewentualnie poleccie kogos, do kogo mozna podjechac i poswieci chwile czasu na zbadanie problemu... :beg: