VWPolo Klub

Ostatnio dopadł mnie problem wywalania bezpiecznika od kierunków w ciągu jednego dnia wymieniłem 4... z tym ze za każdym razem po włączeniu chodziły normalnie i nie wybijało dopiero podczas jazdy zauważałem że po jakimś czasie znowu nie działają. Postanowiłem włączyć awaryjne na początku mrugały ok ale podczas jazdy po którymś razie wyaliło bezpiecznik rówwnież od awaryjnych. Wymieniłem przerywacz dalej to samo postanowiłem wsadzić bezpiecznik 30 i okazało się że problem jest na instalacji prawej bo po włączeniu prawego w pewnych momentach przygasa kontrolka na desce i ewidentnie widać że jest zwarcie pytanie w którym miejscu?? miał ktoś podobny problem ?? ewntualnie co może dawać w dupę ?? nie bardzo uśmiecha mi się pruć całą instalacje... manetka jest ok.
przypuszczam że w miejscu gdzie podłączony jest alarm do kierunków kable się odizolowały i może zwierać gdzieś ?! help!

Kierunkowskazy i światła awaryjne mają jeden obwód. Jak zauważyłeś że to coś po prawej stronie to sprawdzaj tam. Czyli tylna lampa, kierunek boczny w błotniku i ten przy reflektorze przednim. Sprawdź połączenia czy wszystko ok. Potem sprawdź to połączenie pod które jest podłączony alarm.

awaryjne i kierunki mają osobne bezpieczniki

Rzeczywiście. Dzięki że mnie poprawiłeś. Kieunki i awaryjne mają jeden obwód. Jak cosik jest nie teges z włącznikiem awaryjnych to nie będziesz miał kierunkowskazów. O to mi chodziło i pomyliłem pojęcia.