Wybaczcie laickie pytanie, ale... W kilku autach widziałem już pod maską rozpórki (jak to się fachowo nazywa?) łączące miejsca mocowań przednich amortyzatorów do nadwozia. Normalnym wydaje się to w przypadku aut sportowych - takie połączenie zawsze w jakiś sposób usztywnia i wzmacnia. Ale jakie to ma praktyczne zastosowanie w przypadku aut służących do codziennego użytku? Jakie są efekty zastosowania tego gadżetu?
Rozpórki nie posiadam, więc własnych doświadczeń nie przedstawię ale po przeczytaniu tego artykułu zacząłem o tym myśleć i troszkę się napaliłem na taki gadżet
Usztywnia ci całą budę, wraz z twardym i niskim zawieszeniem samochód się jeszcze lepiej trzyma w zakrętach, ale trzeba mieć zdrową budę lub przynajmniej obspawaną dobrze, stosuje się rozporki przednią górną i dolną oraz tylną górną. Są też minusy ja sie wjedzie w niezłą dziurę to buda nieźle może dostać po dupie, sam się napalałem na przednią górną ale jakoś mi przeszło musiłą bym mieć wszystko dobrze obspawane :closed:
dokładnie - usztywniaja karoserię, ale nie trzeba mieć obspawanuch blach, w polo 3 taki zabieg (obspawanie) w połaczeniu ze sztywnym zawieszeniem doprowadziłby do ciągłych wizyt u blacharza przez pekające elementy...