VWPolo Klub

Witam Panowie, odrazu na wstepie wspomne, ze w szukajce na ten temat nic nie znalazlem. Nie bede rozwijal sie nad kulisami, ale powiem o co chodzi. Zarysowalem tylni zderzak, tzn zarysowaniem to tez bym tego nie nazwal, poprostu oparlem sie na murku, co prawda nic powaznego sie nie stalo. Ale murek mial taka fakture jak sciana po ociepleniu. I zostaly takie slady, zastanawiam sie czy da rade to jakos zlikwidowac. Sadze ze papier scierny nie polepszy efektu bo zderzak sam w sobie nie ma gladkiej faktury. Czy jedyna droga do calkowitego wyeliminowania problemu jest wymiana zderzaka? Pozdrawiam i mam nadzieje ze dosc jasno okreslilem problem

Ja bym sobie dał spokój z papierem ściernym bo możesz zrobić jeszcze gorzej niż masz teraz. Ja kiedyś też w 2f przerysowałem zderzak ale na plastikowym zderzaku takie rzeczy się nie rzucają w oczy. Spryskaj czymś do zczerniania zderzaków i to tylko będzie widać z bliska te wgniecenia. U mnie tez nie było to bardzo widoczne Jak to zrobisz papierem ściernym to może zderzak być trochę postrzępiony i efekt będzie jeszcze gorszy moim zdaniem :p

"Sadze ze papier scierny nie polepszy efektu bo zderzak sam w sobie nie ma gladkiej faktury." :this: Wiem wiem, w sumie masz racje, to nie jest widoczne z daleka, chodzi o kosmetyke bo tak wlasciwie to przydaloby sie to tylko delikatnie czyms wypelnic, punktowo. Zastanawiam sie tylko czym :niewiem:

Możesz spróbować lekko podgrzać zarysowane miejsca palnikiem do koszulek termokurczliwych (http://www.allegro.pl/item1008978757_pa ... n_m40.html), lub opalarką (jest to zabieg trochę ryzykowny), delikatnie żeby nie odkształcić zderzaka, a jedynie lekko podtopić ostre zarysowania.

kolega Bodziok2 dobrze pisze. proponuje opalarke. przy okazji przejedź cały zderzak to będzie ładnie czarniutki, tylko uważaj żebyś nie przytopił go za bardzo

a ja na twoim miejscu bym delikatnie to co odtaje uciął nożem, następnie w miejsce ubytków zalał bym Kalafonią. powstaną górki, delikatnie je zeskrobać nożykiem, wypolerować miejsce nałożenia kalafonii, następnie plakiem pociągnąć. U siebie taki zabieg przeprowadziłem w miejscu pęknięcia. Jak ktoś ma oko sokoła to dojrzy, ale zwykły śmiertelnik nie zauważy. Taki mój patent jak ja to zrobiłem u siebie

u mnie nie jest to az tak widoczne zeby to w ten sposob robic dam rade z opalarka pewnie i potem pastowanie i bedzie git

No to miłej pracy. pokaż zdjęcia jak wyszło.