Cześć u mnie tez jak mi się wydaje padł ten nieszczęsny czujnik stopu Polo 1,2 2004r ,a objawami są brak świateł STOP.I tu jest pytanie,bo jak docisnąłem styki do włącznika zapaliły się wszystkie światła i w żaden sposób nie chciały zgasnąć.Dopiero wtedy gdy rozłączyłem kostkę łączącą z tym ze wyłącznikiem.Podłączyłem nowy czujnik i okazało się ze nie ma żadnego efektu.Nic nie świeci.Nawet w momencie gdy wcisnę bolec do środka nie ma żadnej reakcji świetlnej.I zauważyłem jeszcze jedną rzecz a mianowicie bolec minimalnie dotyka do pedału hamulca.Także jakakolwiek reakcja hamulcem nie ma żadnego wpływu na zapalanie się świateł stopu, no i na sam czujnik.I tu pytanie jak dużo wysuwa się ten bolec z czujnika podczas wciskania hamulca( i czy się w ogóle wysuwa) i jak to wygląda gdy pedał hamulca jest wyciśnięty? Ma ktoś jakiś pomysł co jest grane?
Te wyłączniki to straszny badziew. Wiem bo rozbierałem dwa. Można go bez problemu uszkodzić przy wymianie. W wyłączniku masz zintegrowany system doboru długości bolca i trzeba postępować dokładnie wg instrukcji z linka. Ja włożysz nie dokładnie przekręcisz chrupnie (nawet nie poczujesz ułanie się kawałek plastiku w kształcie T 1mm na 3 mm) i po wyłączniku. Szczególnie jak pomylisz tryb montażu tzn wciśniesz pedał i przekręcisz (z nowym typem).
panowie, ja mam troche inny problem. Straciły mi sie całkowicie światła stopu, po wyjęciu czujnika zmierzyłem go miernikiem. Pomiędzy 2 i 3 pinem jest cały czas zwarcie-przejście, a pomiędzy 1 i 4 nic. Kupiłem 2 nowe czujniki z EPS'a i na nich jest dokładnie to samo.
Macie może dokładny opis pinów? Bo zastanawia mnie po co są tam 4 przewody.
Po zwarciu na krótko w kostce piny 2 i 4 światła świecą, czyli bezpieczniki są dobre.
Rozbierałem juz chyba ze 20 razy stary włącznik stopu i nie wiem co tam w środku może być nie tak - nie mam juz na to siły...