Strona 1 z 1

NZ i co dalej...

: 25 lut 2010, 16:19
autor: Elbram
Z racji tego że już wiem jaki mam silnik :yahoo: Postanowiłem czegoś się o nim dowiedzieć, na stronie vwgolfa strasznie na niego ku.... rzucają. Więc pozostaje mi was zapytac jak wam się spisuje i jakie są bolączki silniczka NZ w polóweczce.
Bo swoje polo mam od listopada i dopiero się oswajamy. grrr :piwo:

A i patrzyłem w szukaj ale tam jest z milion rzeczy i nie koniecznie na temat.

Re: NZ i co dalej...

: 25 lut 2010, 22:33
autor: adam
55koni w golfie to on mulem jest, ale w polowce zapewne daje rade :) oczywiscie jezeli wszystkie podzespoly sprawne

Re: NZ i co dalej...

: 26 lut 2010, 9:28
autor: Elbram
Znaczy fakt moim polo wymiata jak zły. Ale raczej klną na jego awaryjność itp. i w sumie o to chciałbym kolegów zapytac. Mam to polo 3 miesiąc i oprócz jednego wariactwa z zanikaniem obrotów nic więcej nie zauważyłem. Ale tak jak mówie mam je 3 miesiąc. Głównie chodzi mi o to że jak ono ma się cały czas psuć tak jak twierdzi forum golfa to nie chce w nie inwestować kasy tylko kupić jakieś inne. Wiem że w dużej części to jak działa auto zależy od właściciela, tego jak jeździ i jak dba. Ale są też takie kwestie że coś się lubi często psuć samo. I to bym chciał rozwikłać.

Re: NZ i co dalej...

: 26 lut 2010, 11:20
autor: Bruczyk
Forum golfa nie uznaje żadnych silników poza kultowymi jednostkami jak KR, PG i jeszcze kilka innych.

Te silniki są jeszcze bardzo proste konstrukcyjnie tam się nie ma co psuć o ile się dba o niego tak jak powinno.

Re: NZ i co dalej...

: 26 lut 2010, 12:37
autor: NeVWille
[quote="bruczyk"]Forum golfa nie uznaje żadnych silników poza kultowymi jednostkami jak KR, PG i jeszcze kilka innych.[/quote]
i fakt faktem teraz panuje szpan moca silnika to kazdy nie lubi malych pojemności :/
a drugie te silniki 1,3 sa dosć wytrzymałe o ile sie dba o nie :) i nie są przeciazane jak np KR :p

Re: NZ i co dalej...

: 26 lut 2010, 16:40
autor: Ralph
Bolączki NZ:
falujące obroty - szczerze mowiac nie mialem ;)
zamarzająca odma - szczerze mowiąc na szczęście nie miałem :good:

Re: NZ i co dalej...

: 26 lut 2010, 16:47
autor: Elbram
Czyli w sumie ogarnąć polę dbać i się nie martwić, tym co nawpychałem sobie do łba :banghead: na forum golfa. Co do odmy to to też jakoś bez problemu zimę przeszedł. Na razie podziękował za wsparcie duchowe i merytoryczne. Jakcoś się bedzie dziać wiem juz kogo ścigać :assasin: Oczywiście żarcik :lol:

Re: NZ i co dalej...

: 27 lut 2010, 16:33
autor: Black
[quote="Ralph"]Bolączki NZ:
zamarzająca odma - szczerze mowiąc na szczęście nie miałem :good:[/quote]

tj pisze ralf ,mam Poli od 2-3 lat i dopiero teraz zamarzła mi odma jak przywaliło -15stC i trzymało przez tydzień, a tak nie mailem problemów. Ja mam silnik 3f ale konstrukcyjnie są podobne do NZ.

Re: NZ i co dalej...

: 27 lut 2010, 19:59
autor: NeVWille
[quote="Ralph"]zamarzająca odma - szczerze mowiąc na szczęście nie miałem :good:[/quote]
hmm wogóle dla mnie to jest dziwne zeby odma zamarzla musi być woda w oleju a jak woda w oleju to masz po silniku

Re: NZ i co dalej...

: 27 lut 2010, 21:01
autor: adam
[quote="NeVWille"]Ralph napisał(a):
zamarzająca odma - szczerze mowiąc na szczęście nie miałem :good:

hmm wogóle dla mnie to jest dziwne zeby odma zamarzla musi być woda w oleju a jak woda w oleju to masz po silniku[/quote]
A jednak mozliwe jest, parafina sie wytraca i robi sie maź

Re: NZ i co dalej...

: 27 lut 2010, 22:46
autor: Ralph
Jak ktoś robi krótkie dystanse, to często pod korkiek oleju pojawia sie tzw. majonez.
Ten wlasnie majonez potrafi przymarznąć w odmie i w najslabszym miejscu wywalić olej.
To możesz być jakiś wężyk, a nawet olej może puścić bagnetem.

Re: NZ i co dalej...

: 28 lut 2010, 21:36
autor: memla
pytanie, jak jest taka maź to dużo przeszkadza?

Re: NZ i co dalej...

: 01 mar 2010, 8:09
autor: Ralph
[quote="memla"]pytanie, jak jest taka maź to dużo przeszkadza?[/quote]

To zależy.
Jeśli ubywa Ci płynu ze zbiornicza wyrównawczego czyli płynu chłodzącego, to mozesz mieć walnietą uszczelkę pod głowicą lub pękniętą głowicę.
To jest taki hardcore scenariusz.

Troszke mniej hardkorowy scenariusz mowi, że gdy tego majonezu, masła, mleka będzie wiecej i będzie się on odkładał w odmie, to może on tam zrobić zmrożoną skamielinę i gdzieś puści nam olej. Taka sytuacja ma miejsce przy bardzo niskich temperaturach.

A już naprawdę lajtowy scenariusz brzmi - nie przejmować się tylko jeździć, bo to normalny objaw przy krótkich dystansach.
Możesz raz na jakis czas odkręcic korek i przetrzeć go z majonezu. Możesz od czasu do czasu przeczyścić odme i wężyki od odmy. Szczególnie zadbać w zimę aby nie bylo tam żadnego nagaru.

Re: NZ i co dalej...

: 09 maja 2010, 21:47
autor: jabbson
no i czekać Ciebie jeszcze będzie (może): łatanie dziur w karoserii (u mnie tak było: dziura w drzwiach pasażera centralnie w środku długości, korozja pod plastikami na nadwoziu (progi, nadkola), dziura pod akumulatorem, czeka mnie wymiana wydechu, sprężyn bo jednostka trochę chula po rurach i dziurach :D a potem to tylko jezdzić, zmieniać oponki, dbać, dbać dbać i sie nie martwić o samochód - twarde Autko , nie do zajechania .
pozdro