VWPolo Klub

Witam
Przed kilkoma dniami zapaliła mi się kontrolka diagnostyki silnika, ale nie było zmian w pracy silnika. następnie zapalił się EPC i wtedy nie mogłem przekroczyć 3 tyś obrotów. zostawiłem autko na dwa dni w garażu i już nie mogę odpalić.
Po wstępnej diagnozie: brak iskry na świecach i kilka błędów m.in.

16502- Czujnik temperatury silnika wysokie napięcie,
17978-moduł sterujący pracą silnika zablokowany,
16706- czujnik obrotów silnika, brak sygnału.
16705-czujnik obrotów silnika h90 MAP/czujnik ciśnienia.

Jakieś pomysły co może być przyczyną?
Czy niesprawny immobilizer może być przyczyną braku iskry?

Pozdrawiam.

[quote="mychu"]Czy niesprawny immobilizer może być przyczyną braku iskry?[/quote]
Nie, w przypadku awarii immo auto odpala na sekundę i gaśnie - iskra jest.
Musiałbyś spróbować podmienić cewkę z innego auta i spróbować odpalić - to pierwsze co mi na myśl przychodzi

cewka podmieniona, niestety nie poskutkowało czy kolejna rzeczą może być ten czujnik G28 czyli położenia wału? pozdrawiam.

A przepraszam Dziś troche nie wyspany i nie ogarnąłem nazwy tematu.

[quote="czaja454"]Mychu, zmień w swoim profilu nazwę jakim Polo jeździsz. Na razie wychodzi na to że masz nówke sztukę
A piszesz w temacie 6N2.[/quote]
Polo to mój pierwszy samochód Ibiza, o której tu pisze to drugie moje auto. a Polo 6N2 ma chyba taki sam silnik jak moja Ibiza. Tyle.

Do odpalenia musisz się pozbyć 16706- czujnik obrotów silnika, brak sygnału. Reszta później.
ECU bierze informację o tym kiedy tłok jest w GMP właśnie z tego czujnika.
Następnie wprowadza korektę wyprzedzenia zapłonu i odpala iskrę.
Przy uszkodzonym czujniku ECU myśli, że silnik się nie kręci i nie ma potrzeby, żeby była iskra.
Sprawdź okablowanie. Później na pinach 1 i 3 powinno być min 4,5 V po przekręceniu stacyjki.
Podczas kręcenia, między pinami 2 i 3 będą pojawiać się sygnały wyzwalające iskrę (LED tester Ci pomoże).

Powodzenia!

na pinach 1 i 3 jest 4,95V. jak kupie próbnik z diodą będę walczył dalej.

Możesz zobaczyć, czy zwykły miernik coś pokaże - ale nie jest powiedziane, że sobie poradzi z tak krótkimi impulsami.
Trzymam kciuki:)

a więc kupiłem próbnik z żaróweczką w skali od 6 do 24V. przy kręceniu po wpięciu się w 1 i 3 przewód normalnie, czyli świeci się cały czas, po wpięciu w 2 i 3 żadnej reakcji.

[quote="mychu"]próbnik z żaróweczką w skali od 6 do 24V[/quote]
To jest żarówka, czy dioda led?

Jeśli led, to:
[quote="mychu"]po wpięciu w 2 i 3 żadnej reakcji.[/quote] czyli padnięty czujnik.

no właśnie znalazłem tylko taki z żaróweczka w rękojeści, dodatkowo z napisem "nie używać przy układach zapłonowych", także nie wiem czy ten pomiar był na pewno wiarygodny.

Sprawdź jeszcze woltomierzem, czy pojawia się cokolwiek.
Jak nie - czujnik leży.

dziwna sprawa po zmierzeniu próbnikiem 2 i 3 pinu wychodzi 4,92V, ale próbnik z żaróweczką nic nie jarzy. za to przy prawie tym samym napięciu na pinach 1 i 3 żaróweczka jarzy. Jestem już głupi.

[quote="mychu"]ale próbnik z żaróweczką nic nie jarzy[/quote]
Bo żarówa więcej prądu pobiera...?
Muszę pomysleć chwilę...

kolejny dzień walki i sukces tzn. "prawie" sukces. dostałem się do tego nieszczęsnego czujnika, musiałem wykręcić rozrusznik, był lekko zasyfiony. wyczyściłem go, a także miejsce, w którym jest wkręcony. zmierzyłem miernikiem sygnały magnesikiem przyłożonym do czujki, były słabe, ale jakieś były. poskładałem wszystko i odpalił pochodził 2 minuty zgasł hehe. moja mina była jeszcze lepsza jak nie chciał znów odpalić jednak po kilku próbach znów zaskoczył . silnik pracował normalnie, zrobiłem lekką przygazówe do 3 tyś i znów to samo co w moim pierwszym poście, czyli brak mocy powyżej 3 tys i kontrolki EPC i diagnostyka. czyżby faktycznie ten czujnik już dogorywał :?: