Witam,
mam pewien problem z VW POLO 1.9SDI 95r. Chodzi o to, że podczas wyjeżdżania z zaspy na parkingu, zbyt słabo operowałem pedałem gazu i dwukrotnie "zadusiłem" silnik i samochód zgasł. Po drugim razie silnik nie chce już odpalić. Akumulator i rozrusznik kręci, ale silnik nie chce zaskoczyć. Odczekuję oczywiście chwilę po przekręceniu kluczyka, aż nagrzeją się świece, i zgasną inne kontroli. Czasami mryga tylko kontrolka od oleju (ale w zimie tak czasami bywało, z racji chyba nieco zgęstniałego oleju. W czasie jazdy nigdy nie mrygała). Co może być przyczyną i jak to ewentualnie naprawić bez specjalnych narzędzi, bo niestety nie posiadam teraz przy samochodzie. Czy może to tylko zwykłe zalanie silnika i odczekać jakiś czas? Akumulator powinien być dobry, świece żarowe myślę, że też, bo nie miałem problemów z nimi tej zimy.
Z góry dziękuje za odpowiedzi i pomoc.