Czy opłaca się inwestować.

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

S
Struś
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 37
Rejestracja: 15 gru 2008, 16:35

Czy opłaca się inwestować.

Post autor: Struś »

Mam "styrane" polo. Ciskam się nim już rok i zebrałem trochę budżetu. Po zakupie auta plany były zacne no ale teraz trochę ręce opadły. Opiszę może co jest do zrobienia i poproszę o szczere porady co czynić.
Z blacharki:
- obecnie cały jest zmatowany i zaszpachlowany (miał być w mat bo taki zawsze chciałem ale to chętnie zrobię sam)
- podłoga w bagażniku w jednym miejscu i jeden próg dopadła mocno ruda
Z mechaniki:
- szklanki do wymiany
-olej cieknie z wodzika w skrzyni biegów (chyba tak to się nazywa)
- padnięty nawiew w
- no i myślę o zmianie zawieszenia bo troszkę już wali
Do tej pory już zrobiłem hamulce p/t, wydech, uszczelka pod głowicą, sprzęgło prawie kompletne - bo osioł wymienił mi wszystko oprócz docisku, wahacze przód, no i trochę blacharki

Stoję obecnie na rozdrożu: zrobić go jakoś według planów czy zajeździć, nie inwestując i kupić coś młodszego?
Dzięki za rady bo sam już głupieje
Awatar użytkownika
Odi
Początkujący
Początkujący
Posty: 172
Rejestracja: 14 lis 2008, 15:34
Lokalizacja: Piła (WLKP)

Post autor: Odi »

Nikt Ci na to pytanie nie odpowie, zdecydować musisz sam czy finansowo możesz sobie pozwolić na inwestowanie w starego strucla i czy warto. Też regularnie dopada mnie taka myśl, ładowac dalej kasę czy zbierać na lepsze auto. I póki co chcę jeszcze moją Polówkę odpicować stosunkowo niewielkim nakładem bo uważam, że jeszcze sporo to auto będzie mnie wozić, aczkolwiek nie ma co ładować majątku w takie auto. Chyba że możesz sobie pozwolić aby zrobić z niego zabawkę na zloty i niedzielne przejażdżki.
S
Struś
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 37
Rejestracja: 15 gru 2008, 16:35

Post autor: Struś »

No tak bo jak to mówią z gówna bata nie ukręcisz. I wszystko jest ok ale z drugiej strony jakiś sentyment. Tyle mnie wozi i póki co nie zawodzi. Chciało by sie coś nowszego ale fajnie by było zrobić auto wyróżniające się i tak cały czas. chyba trzeba rzucić monetą :lol:
Prawda jest taka, że i tak go nie sprzedam bo jest w ciężkim stanie wizualnym a ludzie kupują oczami. Więc wóz albo przewóz - zajeździć i złom lub coś z tego zrobić :niewiem:
Awatar użytkownika
analogman
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 29
Rejestracja: 16 lis 2008, 10:03
Lokalizacja: Tychy / Zabrze

Post autor: analogman »

Blacharka - masz spawarkę albo kogoś z migomatem to możesz jakiś przeszczep zrobić.
Szklanki - koszt około 100 zl (allegro) i dzień na wymianę - poradzisz sobie bez większych problemów - poszukaj manuali :D
Wodzik - 20 minut roboty - opis na starym forum (chyba Ralph) wydłubujesz stary wybierak i nakładasz nowy zimmering - koszt góra 10 zł.
Nawiew - albo kupujesz nowy albo bawisz się w naprawę - opis demontażu na polo-squad - problem biegów i silnika omawiany szeroko - robota przyjemna i efekty zadowalające.
Zawieszenie? no cóż wydatek większy i bardziej się opłaca wymieniać wszystko za jednym razem - polecam regenerację - zwłaszcza lewego drążka bo ma niewymienną gałkę (nowy Febi 180 zł) a regeneracja ponoć 30 zł. gumy na stabilizatorach. Za amorki Hart zapłaciłem 110 z przesyłką i spisywały się elegancko, warto powymieniać przy okazji gumy na przegubach i na maglownicy (po parę złotych) jeśli są naderwane. Jak złapiesz kogoś z forum to za niewielką kasę Ci pomoże powymieniać, potrzebny jest kanał i ściągacze do sprężyn (40 zł) albo pożyczasz od mechanika.
Jeśli wpompowałeś już kasę to się trzymaj - wiesz na czym stoisz - kupisz coś nowszego okazyjnie i się będzie coś sypać....
W polo musisz się liczyć z wydatkami, rocznie wsadzałem jakieś 500zł na remonty, ale auto mnie nigdy nie zawiodło!
m
mmmarcin
Zainteresowany
Zainteresowany
Posty: 454
Rejestracja: 14 lis 2008, 12:33

Post autor: mmmarcin »

Struś a myślisz że jak kupisz coś nowszego to nie będziesz musiał wsadzać pieniędzy. Też coś będzie kulało, tylko ceny części będą większe.
Awatar użytkownika
freeyourmind
Początkujący
Początkujący
Posty: 158
Rejestracja: 14 lis 2008, 19:56
Lokalizacja: ERA DW ∆
Kontakt:

Post autor: freeyourmind »

ja tez mialem problemy z blacha i moja decyzja to byla nowe ale takie samo polo tyle ze z dobra blacha.i ja napisze ze jak dla mnie to nie ma sensu robic tylko znalesc sobie nastepne.fakt czy do tego czy do nowego to i tak zawsze bedziesz kase wkladal.ale rzynajmniej blacha nie bedzie ruszana i nie bedzie wykakiwac pryszcz nowy na starym...pozdro
Stare dobre czasy / przed montażem LPG... Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „pozostałe”