VWPolo Klub

Siemanko

Pewnie niejeden z Nas złapał niezłego zonka wychodząc z domu i widząc tyle sniegu na aucie... Ja właśnie wróciłem do domu, musiałem wyjechać dosłownie na 10 minut, a samo odśnieżenie auta, odgarnięcie śniegu by móc wyjechać + najgorsze - oskrobanie, zajęło mi jakieś 40 minut... W życiu nie miałem takiego lodu na szybach.. :shock:

Szczęśliwy i z ciepłym samochodem... JADE, a właściwie ślizgam się bo oczywiście żaden pług nie raczył przejechać główną ulicą miasta...

U mnie wyglądało to tak, wklejajcie foty od Was







Pozdro :mrgreen:

Witam
No ja miałem to samo rano miałem przejechać 2km do dworca ale jak zobaczyłem auto to zastanawiałem się czy nie prościej piechotą auto było całe pokryte lodem po dojechaniu na miejsce z maski zleciał kawałek lodu 1x1 m z lodu zrobił się zderzak spadł po powrocie, jutro pewnie będzie to samo to zrobię zdjęcia. Sąsiad obok (opel corsa) nie ruszał auta od świąt widać tylko obrys auta ze śniegu

polo stalo w garazu i jak zobaczylem rano ze sypie snieg jak nawiedzony nawet nie probowalem odsniezac i fiesta chcialem wyjechac i 2 razy zakopalem sie na podworku... normalnie masakiera

heh kurcze nie miale aparatu przy sboie , ale to co rano bylo na moim aucie to masakra
nigdy takiego czegos nie widzialem:D

tak wygladal Resorak jak wrocilem po sylwestrze na ktorego pojechalem innym samochodem ;-D 4 dni stal nieruszany hehe

suff to w ogole nie przypomina Twojego polo

[quote="sebi_o"]suff to w ogole nie przypomina Twojego polo [/quote]

nie znasz sie :piwo:

musiałem dojechać tylko do garażu (50m )nawet nie odśnieżałem

u mnie tak ale to 3 stycznia po 5 dniach stania


a dzisiaj jak zobaczyłem tę warstwę lodu... stwierdziłem nie ruszam przynajmniej do wtorku jeżdżę innym autem. Po cichu liczę, że polcia sama odtaja...

ja około 7 rano po pracy zostawiłem Polo w strugach deszczu, wstaję o 15 i zastaję autko pod grubą warstwą śniegu...na szczęście lodu nie było...ale za to trzeba było przebrnąć przez tą zaspę, co pług pozostawił za moim autkiem

A mnie takie coś napotkało.Nie dało rady się przebić do asfaltu.

ej ludziska a jak wasze dupowozy sprawuja sie w zime z obnizeniem ?? bo ja mam czyste podwozie heheh na osiedlach robie za pług a wczoraj pol godziny skuwalem lód z auta :/ polo wygladalo jak pod kloszem .. szkoda ze fotki nie pstryklem

ja zainwestowałem w pokrowiec http://www.softgarage.pl/ i problemy z odśnieżaniem są mi obce

ja mam identyczny pokrowiec za 10E z niemieckiego marketu:)

Nic mi nie mówcie o odśnieżaniu. Czegokolwiek.
Nie dość że trzeba odkopywac autko, to jeszcze odśnieżyć posesję żeby móc wyjechać. To jest dopiero masakra jak do domu podjazd jest jakieś 70-100 metrów :banghead: