problem z odmą
: 21 gru 2009, 17:53
Witam.
Posiadam polo 1.6 z 1998 r
Podejrzewam że temat wielokrotnie poruszany na forum ale pozwole sobie założyć nowy temat gdyż potrzebuje pomocy w szczególnym przypadku.
Autko stało cały czas w garażu podziemnym gdzie temperatura raczej trzymała się powyżej zera. Ale jedną noc spędziło pod domem przy mrozie ok -20 C.
Rano jak odpalałem została w okolicach prawego koła spora plama płynu chłodniczego co od razu oznajmiła kontrolka, troche poddenerwowany pojechałem na stacje benzynową po płyn.(powolna jazda max po 10 min byłem na stacji) Dolałem płyn, kontrolka zgasła, pojechałem dalej.
Po powrocie z miasta zauważyłem że leci olej, prawdopodobnie z bagnetu poszło.(nawet nie zwróciłem uwagi czy to popłynęło w tym samym momencie co płyn?)
Dużo tego oleju nie wypłynęło.
Płynu chłodniczego teraz raczej nie ubywa (minęło 2 dni) ale tuż za kołem prawym widać jakby płyn chłodniczy właśnie kapał ale bardzo powoli.
I teraz moje pytania:
Czy płyn chłodniczy przechodzi jakoś przez tą odmę i mógł tamtędy wylecieć?
Czy możliwy jest taki jednorazowy wyciek płynu spowodowany właśnie zapchaną odmą?
Czy chłodnica ma jakiś zawór przez który mogła wypuścić nadmiar płynu jednorazowo właśnie z powodu zapchanej odmy?
Sory za takie wypracowanie ale jutro jade do mechanika, a do końca mu nie ufam, chciałbym być w temacie. Wielkie dzięki za wszelką pomoc.
pozdrawiam
Posiadam polo 1.6 z 1998 r
Podejrzewam że temat wielokrotnie poruszany na forum ale pozwole sobie założyć nowy temat gdyż potrzebuje pomocy w szczególnym przypadku.
Autko stało cały czas w garażu podziemnym gdzie temperatura raczej trzymała się powyżej zera. Ale jedną noc spędziło pod domem przy mrozie ok -20 C.
Rano jak odpalałem została w okolicach prawego koła spora plama płynu chłodniczego co od razu oznajmiła kontrolka, troche poddenerwowany pojechałem na stacje benzynową po płyn.(powolna jazda max po 10 min byłem na stacji) Dolałem płyn, kontrolka zgasła, pojechałem dalej.
Po powrocie z miasta zauważyłem że leci olej, prawdopodobnie z bagnetu poszło.(nawet nie zwróciłem uwagi czy to popłynęło w tym samym momencie co płyn?)
Dużo tego oleju nie wypłynęło.
Płynu chłodniczego teraz raczej nie ubywa (minęło 2 dni) ale tuż za kołem prawym widać jakby płyn chłodniczy właśnie kapał ale bardzo powoli.
I teraz moje pytania:
Czy płyn chłodniczy przechodzi jakoś przez tą odmę i mógł tamtędy wylecieć?
Czy możliwy jest taki jednorazowy wyciek płynu spowodowany właśnie zapchaną odmą?
Czy chłodnica ma jakiś zawór przez który mogła wypuścić nadmiar płynu jednorazowo właśnie z powodu zapchanej odmy?
Sory za takie wypracowanie ale jutro jade do mechanika, a do końca mu nie ufam, chciałbym być w temacie. Wielkie dzięki za wszelką pomoc.
pozdrawiam