Pare dni temu samochodzik zaczął przerywać na LPG więc w te pędy udałem się do regulacji po podłączeniu do komputera okazało się żę wszystko jest ok. Gościu powiedział mi że to musi być elektryka. Pierwsze wymieniłem świece oczywiście org NGK zero reakcji i do tego na benzynie również zaczął przerywać tak jakby palił tylko na dwa gary. Następna była kopułka i palec nic. Wreszcie dzisiaj wymieniłem przewody WN eureka śilniczek zaczął pracować jak marzenie ale przy zakładaniu filtra powietrza wysunoł się mały czarny przewodzik jak ustaliłem prowadzący do zespołu wtryskowego i za chiny nie mogłem znależć tej małej dziurki

To jeszcze nie koniec pomimo mojej nie dokońca udanej naprawy śilniczek pracował pięknie na 95 jak i na LPG po rundce po mieście ok 30 km jakby mu kucyków przybyło, po odstawieniu auta i powrocie do niego za jakieś 30 minut na benzynie rakieta a na gazie tragedia od razu gaśnie co za chol myśle sobie a było tak pięknie, po kolejnych 30 minutach i ponownym odpaleniu wszystko znowu działa bez zarzutu i pytanie czy brak tego przewodu może powodowac takie objawy poza tym proszę o pomoc z jw. z góry dziękuje.