Czołem.
W Poli stuknęło mi właśnie 260kkm i już wyraźnie słychać, że ma powoli dość. Dodatkowo mam padnięte pierścienie na trzecim garnku i nie wiadomo co jeszcze.
Już dwa razy prawie kupiłem forumowo-klubowy silnik, ale za każdym razem coś tam się nie dogrywało.
Wystawiłem pytanie w dziale kupię, ale jednocześnie zaczynam się poważnie zastanawiać na remontem.
Wiadomo - podstawienie jest prostsze i szybsze, ale też mniej wiarygodne. Nie wiadomo ile kupowany silnik ma nakręcone - no chyba, że jeździ i można go "organoleptycznie" obadać (VAG, ciśnienie sprężania, ciśnienie oleju, odgłos itd).
Remont teoretycznie odmładza jednostkę do zerowego przebiegu, lae nadal nie wiadomo, czy np blok gdzieś nie pękł albo czy inne kfffiatki się nie czają za rogiem.
Jak daleko warto iść z takim remontem - np zmieniać same pierścienie, czy jeszcze tłoki?
Jaki jest przybliżony koszt takiej imprezy? Robota we własnym zakresie - głowica na zewnątrz.
Tak mnie wzięło na przemyślenia...
Interfejs VAG - na stanie i co się stanie? Nic kuna... VAG cudów nie czyni. On tylko zwiększa poczucie niepewności.
Szukam literatury fachowej...
"To nie są programy wpisane w stylu \'\' if \'silnik\' jest zmulony then więcej \'wachy\' "." (by Dee Jay Gucio)
[quote="Cooyon"]Już dwa razy prawie kupiłem forumowo-klubowy silnik, ale za każdym razem coś tam się nie dogrywało.[/quote]
Przyznam szczerze że raz byłem sprawcą takiego zamieszania za co przepraszam jeszcze raz :beg:
Co do tłoków generalnei musisz sprawdzić ich stan - czy ścianki są zjechane, jak tak może oznaczać że będzie wpierniczać olej.
Tłok mahle/ks do 1.6 nowy kosztował w lipcu jakieś 300 zł za szt.
Głowice można przy okazji delikatnie splanować i przeczyścić kanały dolotowe/wylotowe- ja w Kraku dałem za taką operację 100 zł w silniku 1.6.
Panewki Glyco wzmacniane od 1.8/2.0 (pasują do 1.6) kosztowały mnie jakieś 250 zł. Zwykłe mogą być taniej.
Za honownie bloku/cylindrów dokłądniej dałem chyba z 200 zł.
Co do silnika innego zapytaj Paffcia ma do sprzedania w dobrej kasie 1.4. Jeżeli to silnik na monowtrysku to osprzęt cały pasuje od 1.3. Teraz można kupić 1.6 np. za 500 - 600 zł gdybyś miał możliwość sprawdzenia przebiegu i silnik miał zamontowany na aucie (sprawdzenie kompresji/wycieków/pracy) to bardziej się opłaca zrobić swap i wrzucić inny engine.
[quote="Skfarek"]ma do sprzedania w dobrej kasie 1.4. Jeżeli to silnik na monowtrysku to osprzęt cały pasuje od 1.3[/quote]
Mówisz o tym 1,4?
Były takie? Jakie miały oznaczenie? Wiem, że 1,6 były na mono, ale o 1,4 nie słyszałem
Interfejs VAG - na stanie i co się stanie? Nic kuna... VAG cudów nie czyni. On tylko zwiększa poczucie niepewności.
Szukam literatury fachowej...
"To nie są programy wpisane w stylu \'\' if \'silnik\' jest zmulony then więcej \'wachy\' "." (by Dee Jay Gucio)
Cooyon są dwa punkty widzenia w zależności od tego, jakie masz perspektywy do samochodu.
Jeżeli masz zamiar zostawić go sobie, ewentualnie jako drugi samochód w przyszłości to polecam remont, będziesz miał zrobione na cacy i wszystko według własnego uznania.
Natomiast, jeżeli masz zamiar go sprzedać załóżmy za rok lub dwa lata to ja bym kupił w miarę dobry używany silnik i nie wchodził w większe koszty.
Ja osobiście dla swojej poli mam pierwsze rozwiązanie, dlatego robie z niej monstera, i szczerze mówiąc nie liczyłem się z takimi kosztami, ale za to jakie będą wrażenia… :yahoo:
[quote="vjarecki"]Ja osobiście dla swojej poli mam pierwsze rozwiązanie, dlatego robie z niej monstera, i szczerze mówiąc nie liczyłem się z takimi kosztami, ale za to jakie będą wrażenia… [/quote]
No właśnie... ile w sumie będzie kosztowała Cię zamiana na taki silnik?
tak naprawde wszystko zależy od punktu widzenia. Masz możliwości, troche pojęcia o mechanice i chcesz jeździć tym autem - rób remont.
Jak musisz przejeździć tym autem jeszcze 2 lata ~ bo nie masz hajsu na nic innego wrzuć silnik który w miare jakoś chodzi i tyle.
Ja np. nie wczuwam się już za mocno w auto - dokładam co jakiś czas po trochu ale ogólnie szału nie ma - a jeździć czymś trzeba a na lepsza funduszu brak i tak się kręci.