Strona 438 z 667

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 17:19
autor: MiSiEk-GDA
[quote=""Bielo""]pewnie jeździ bez biletu i nikt nie odważy mu się sprawdzić bo nadal boją się MO i jeszcze Wranglery spodnie nosił! pewnie z Pewexu albo Baltony [/quote]
No ba jak sam mawiał się gra się ma :)
[quote=""Bielo""]on nawet jak nie stukał to stukał ale na maszynie do pisania co odcinek [/quote]
Ostatnio na TVP1 oglądałem odcinek, bo puszczają to jakaś naga niewiasto go zaciągnęła do sauny :crazy:

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 17:29
autor: Bielo
[quote=""MiSiEk-GDA""]
Ostatnio na TVP1 oglądałem odcinek, bo puszczają to jakaś naga niewiasto go zaciągnęła do sauny :crazy:[/quote]

Katarzyna Walter wcielająca się w postać sekretarki, odcinek 11 "Wagon pocztowy" (jakie nawiązanie do pociągu :D )

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 17:53
autor: krzychu20
Cisnę na spocika na 19-stą :D
Ciekawe ile ludzi będzie :blush2: Czy tylko ja i Cichy6n :roll:

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 17:57
autor: murzyn
[quote=""shao""]Tej, mudzin! Seat chce sie odciac od Ciebie i zaczynaja od zmiany logo z S na S :crazy: :grin:[/quote]

:shock: zapi@# jedną kreseczkę :lol: i to wszystko moja zasługa :blush2:

nie kupiłem paluszków :grin: mam krakersy,są lepsze bo zostawiają więcej okruchów :crazy:

[quote=""polakotek""]Sami sobie te jazde urzadzacie,[/quote]
Samemu to nie zabawa :mrgreen:

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 17:58
autor: kazikboy
a ja preferuj cipsy saperke i pałke teleskopowa na wszelki wypadek siekara juz chyba wyszła z mody co nie :crazy:
ech był hard dej kto pojdzie wstawic obiadokolacje bo nie ma siły :P ??

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 18:10
autor: dumle
jak nie masz sił, to zamów sobie chińczyka na wynos, albo niech Ci szao podeśle prosto ze źródła :D ja zaraz mopierdzielę hambugsa z biedrony :D

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 18:34
autor: kazikboy
ciekawe za ile minut była by dostawa z chin do dani :D

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 18:41
autor: dumle
nie liczyłbym na ciepłe :D


wzruszające:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... uoIeoZQ0ys

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 19:02
autor: murzyn
Trochę dużo literek do przeczytania :crazy: ,ale mnie rozbawiło :rotfl: :rotfl:

Oryginalny artykuł w wyborczej:
http://web.archive.org/web/200809131601 ... _mili.html

I mała przeróbka :crazy: :crazy:

Kod: Zaznacz cały

Z letargu przed TV wyrywa mnie SMS. Długo oczekiwana wiadomość brzmi "Autostrada pod Dupinowem za 15 minut, frajerze". Zdecydowanym ruchem ocieram łzę i wyłączam "Bezsenność w Seattle". Sorry, Tom, wyrwiesz Meg Ryan bez mojego aplauzu. Tak samo jak Titanic z Dikarpio zawsze zatonie. Narzucam na barki skórzaną kurtkę z mysich cipek po dziadku i zakładam moje rejkjawiki, w nich najlepiej mi się prowadzi. Że tak się wyrażę - najlepiej czuć w nich pedały. Mój Yugo czeka już na parkingu dumnie połyskując świeżo wylaszczonym lakierem i błyskajac kołpakami ze spinnerami. Czule muskam dłonią pluszowe kostki zawieszone na lusterku - to mój talizman, dzięki nim jestem kuloodporny. Chwilę potem jestem już na nowobudowanej, jeszcze nie otwartej autostradzie. Wokół sama śmietanka. Moskwicz, GAZ 69, Zaporożec, Wartburg i parę innych wypasów. Z głośników marki Kasprzak dudni "Płonie Stodoła" Niemena. Wysiadam witając się ze wszystkimi. Źrebol w nowiutkich gumofilcach liczy hajsiwo, jacyś kolesie prześcigają si obrażaniu własnych matek, rozwrzeszczany tłum domaga się wyścigów. Zajeżdża czarne Audi klin, wysiada blondyna w spodniach tak obcisłych, że nie może zgiąć nóg w kolanach. Jej kurtka sięga jej tylko do szyi, na gałach ma matriksy. Rasowa szmula. Rusza do mnie pewnym krokiem, nagle potyka się o dyfuzor ze szpachlexu w swoim aucie i wali jak długa twarzą o maskę stojącego obok Trabanta. Dziarsko podnosi się wypluwając krew i mówi:

-Za tydzień kupuję Forsze.
-Że co?
-Forsze, matole. Takie auto.
-Chyba Porsche?
-Nie widzisz findolu że nie mam s fszodu zęba?

Rozmawiamy dalej. Nazywa sie Łysa, kiedyś startowała w nielegalnych wyścigach wozów drabiniastych w Pierdzielowie ale odpuściła po tym, jak pokrył ją koń. Ma córkę, albo syna - nie pamięta bo ciągnie więcej koksu niż mało wydajny piec mojej babci. Dziś żyje ze strzyżenia owiec i dorabia na wyścigach. Na ostatnim w końcu weszła jej dwójka i wydymała kolesia w Oplu o ćwierć zderzaka. Jest przy forsie.
Widać renomę na kwadracie ma okrutną bo absolutnie nikt nie chce z nią stawać. Łysa śmieje się szyderczo i mówi:

-Ściganie jest lepsze niż seks z własną pięścią. Kiedyś ci pokażę.
-Dzięki, wiem jak to jest z własną pięścią.
-Może czasem zmieniaj ręce, rutyna zabije każdy związek.

Dziewczyna podnieca mnie tak mocno że pakuję się jej na miejsce pasażera i żądam przejażdżki. Pokaż mi to teraz, mała. Łysej dwa razy prosić nie trzeba, kocim ruchem zasiada na miejscu kierowcy, uruchamia silnik. Odgłos, jaki towarzyszy pracy tego motoru jest niesamowity. Żaden Jelcz czy Robur z moich rodzinnych stron nie może się z tym równać. Łysa z potwornym zgrzytem wbija bieg i wytacza samochód na prostą. "Trzyyyyy paaaaczkiiiiiiiii" - drze ryja podjarany koksem tłum. Łysa nie zdejmuje okularów:

-Dzięki nim nie widzę prędkościomierza, nie mam zahamowań, nie czuję strachu, mogę być najlepsza.

Zaciskam rękę na cykor-łapce a w myślach wertuję wszystkie niezałatwione sprawy żałując, że już nigdy ich nie załatwię. Start. Auto robi kangura ale natychmiast łapie trakcję. Potężne przyśpieszenie odrzuca moją głowę w tył a uszkodzone mocowanie fotela potęguje ten efekt. Fura walcząc z trakcją dosłownie smaży przednie opony firmy "TwójStary", Łysa fachowo dociąga do odcinki i przebija na dwójkę. Szarpnięcie z pierwszego biegu było niczym. Teraz wyrypało mnie razem z fotelem na tylną kanapę aż nakryłem się nogami. Pęd wcisnął mnie jak szmacianą kukłę w tylną szybę a zainstalowany na tylnej półce kiwajacy głową piesek-zabawka podrażnił mój odbyt. Łysa skorygowała delikatną międzysterowność i dobiła trójkę. Pociemniało mi w oczach, zrobiło mi się niedobrze. Nie wiedziałem już czy żyję, czy nie. Nie wiem czy to wina pieska-zabawki wciąż kiwającego głową w moim tyłku czy przyśpieszenia tej fury ale zaciąłem się w trybie orgazmu i schlapałem się. Trzy razy. Łysa z satysfakcją patrzy na mnie gdy z trudem odklejam się od tylnej szyby.

-Widzisz, mówiłam ci, to lepsze od seksu. A jechaliśmy tylko 60 bo zapomniałam cholerka ręczny spuścić.


Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 19:04
autor: MiSiEk-GDA
[quote=""dumle""]wzruszające:
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... uoIeoZQ0ys[/quote]
Cholera jak człowiek to zobaczył to aż wstyd narzekać, że samemu gówno się ma i że się nie udaje, bo facet ma mega lipę, ale dobrze, że trzyma się zasady i nie kradnie. Może dzięki temu filmikowi w sieci ktoś się zainteresuje i pomoże, tak jak kiedyś w US i A było na światłach stał i żebrał gość co miał głos niczym speaker radiowy i ktoś go ogarnął i dał robotę jak pamiętam.

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 19:45
autor: Michał88
wódka o 18 to zło

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 21:54
autor: czaja
coś cisza w NM. po akcjach z cyckami i pukankiem chyba bany jakieś poszły :crazy:
a ja gdzieś posiałem ramki klubowe co dopiero kupiłem. i ni cholery nie idzie ich znaleźć. masakra.

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 21:55
autor: paffcio
czaja
ramki uciekaja przed passatem :D

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 21:57
autor: MiSiEk-GDA
[quote=""czaja""]a ja gdzieś posiałem ramki klubowe co dopiero kupiłem. i ni cholery nie idzie ich znaleźć. masakra.[/quote]
No właśnie widziałem jakiś taki nerwowy opis na gg :grin:

Re: Nocne mary...

: 17 lip 2012, 22:07
autor: Bielo
[quote=""MiSiEk-GDA""]
No właśnie widziałem jakiś taki nerwowy opis na gg :grin:[/quote]

aż odpaliłem gg :D :shock:

[quote=""czaja""] po akcjach z cyckami i pukankiem [/quote]

mówisz Pan że Hiszpan :crazy:


a tak btw to na TVP1 "Przepraszam, czy tu biją?" ze ś.p. Kulejem