VWPolo Klub

Jesli 3 sie kiedys pojawi to bedzie y myslec co zrobic z tym dalej

[quote="darek-vw"]całkiem nieźle to się zbiera jak na dupowóz

wyczytałem na FB, że 300km Ci wystarczy... marzyciel :mrgreen:
od 300km zaczyna się zabawa [/quote]

300km to ja robie na polowie baku w 1.0 KM jak juz Darek, Ty jako swapowiec-megamocowiec powinienes juz to rozrozniac

Tofior nie pakuj aira bo to szajs dla plebsu, dobre jak auto ma stac, a nie jezdzic. Chyba, ze aira z Cayenne tam dasz Filmiku nie obejrze bo nie mam jak (YT w Chinach zablokowany, a nie chce mi sie hakowac neta) ale domyslam sie, ze i tak wolno lata w porownaniu do tego jak bedzie latac jak sie spotkamy nastepnym razem :D

Golf po BOREK SPA i wyciąganiu wgniotek

Przed:



Po pierwszym dotknięciu:


Po:



Nie rozpisuje sie trzeba na zywo obaczyć. Lakier nie był łatwy poswiecone zostało 50 godzin i po 10 przejazdów na element. Efekt w dzień lustro efekt w nocy jak by ze szkła

Borek, jak to Borek. Klasa sama w sobie. Kto Ci wyciągał wgniotki i jaką metodą?

A mam tu w Płocku goscia co ma fajne przyzadziki do tego i naprawde ogarnia sladu nie ma

Robi to jakąś metodą na klej czy od wewnątrz wypycha? Jaki koszt za wgniotkę?

Ma mowie fajne urzadzonka do wypychania ciagniecia itp Bym musiał poszukac wq necie jak to wyglada nic na klej. Koszt 50 zł od wgniotki ja mialem troche zalatwiony temat

Podaj jakieś namiary, bo u mnie w okolicy nie ma takich szpeców.

To jest jego strona

http://www.wgniotka.pl/

Poezja jak to pięknie wygląda !!

Borkowicz dal rade, nawet widac jego brode na focie ktorejs

Powiem Wam, że zmęczył mnie ten golf okrutnie - łącznie z zaprawkami zajęło mi to 6 dni :crazy:. Lakier bardzo twardy co było lekkim zaskoczeniem bo to w końcu dość świeży rocznik więc spodziewaliśmy się eko plasteliny. Poprzedni właściciel musiał być mega fleją i niedbaluchem bo ilość średnich i dużych rys była ogromna. Na bokach trzeba było robić do 10 wypracowań zielonego korka przy tęgich obrotach i docisku, a mimo wszystko coś tam jeszcze pod halogenem się znajdzie. Na jednym zdjęciu widać jakie hologramy zostawiało futro :shock: żeby to wyprowadzić potrzeba było jeszcze ze 2-3 przejazdy fg 500 na białym padzie, dla pewności jeszcze przed finishem UC na pomarańczowym, finish Megsem 205 na żółtym 3M, a na koniec jeszcze ledwo dotykając Cherry na czarnym. Finalnie wyszło 4-5 etapów na element. Korektę oceniam na jakieś 70-80%, więcej nie było sensu bo mimo, że twardy to bajecznie łatwo przyjmuje nowe rysy nawet przy docieraniu wosku więc mała korekta co roku będzie niezbędna, żeby utrzymać go w dobrej kondycji. No ale jest wreszcie czarny

:shock:

To dziwne, bo wszystkie nowe lakiery ida jak zloto, jeden przejazd i zrobione do blachy Borkowicz jeszcza raz - git robota, graty! Wpadaj do Wawy, bo trzeba czajskiemu passka ogarnac, a ja mam za daleko

to jak futro taka tragedie zostawiło to chyba znaczy ze miękki, a to ze tyle przejść potrzebowałeś to znaczy ze głębokie były te rysy:) ja wiem co to znaczy czarny nowy lakier bo ma taki moj brat na 9n3 z 2008 roku i pod słońce po najdelikatniejszej paście są ślady. Dlatego duze uznanie za robotę bo na fotkach smacznie wygląda

wojtasllb to jest jeden z tych ujowych czarnych niemetalizowanych lakierów, które łączą w jakiś cudowny sposób twardość i trudność obróbki z łatwością rysowania byle czym. Głębokość rys ciężko ocenić i na tej podstawie stwierdzić czy szło łatwo czy trudno. Bardzo dobrze za to oddaje tą cechę to jak szybko znikają ślady po sandingu. Zaprawki wykończyłem suchym systemem Kovaxa na papierku p3000 czyli zmatowienie, które zwykle znika po 2-3 przejazdach mocną pastą tutaj potrzebowało 10 :crazy: