Strona 394 z 666
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:13
autor: czaja
a ktoś mi coś powie o takich oponach: VREDESTEIN HI-TRAC? to jakaś lipa, czy da rade na tym jezdzic?
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:14
autor: czaja
[quote="Marcinek"]Hehe Paulina pewnie męczy taksówkarzy :p[/quote]
teraz się uczy więc pewnie mają chwilę wytchnienia.
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:18
autor: gwozdz
[quote="czaja"]teraz się uczy więc pewnie mają chwilę wytchnienia.[/quote]
[quote="Marcinek"]
Hehe Paulina pewnie męczy taksówkarzy :p[/quote]
Na pewno się nie uczy i na pewno nie męczy taksówkarzy :crazy:
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:18
autor: rumcajs25
Ja ci Piotrek na temat oponek nic nie moge pomoc bo nie mialem z nimi do czynienia, a tymczasem ide do wyrcia :yahoo:
Naraźka wszystkim :bye:
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:33
autor: KondzioR.
[quote="JuStIcE"]
KondzioR.
Ale spokojnie, ja na swoje fele czekałem miesiąc

I wcale nie był dla mnie szykowane

Jakby się nie odzywał kilka dni, to wtedy można działać ostrzej

[/quote]
Nie no spoko, jestem opanowany. Ale troche nie lubie czegoś takiego, powinno sie troszkę dbać o klienta
Mam nadzieje że w ten weekend sie odezwie, bo ja chce moje BBS'y już na polo mieć !
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:37
autor: JuStIcE
[quote="czaja"]a ktoś mi coś powie o takich oponach: VREDESTEIN HI-TRAC? to jakaś lipa, czy da rade na tym jezdzic?[/quote]
Ponoć bardzo dobre opony, nie testowałem ich, ale to niemiecki produkt, żadne chińce

[quote="gwozdz"]Na pewno się nie uczy i na pewno nie męczy taksówkarzy :crazy:[/quote]
O to to

A ten, którego męczy nie ma taksówki ze sobą

Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:39
autor: MiSiEk-GDA
[quote="czaja"]a ktoś mi coś powie o takich oponach: VREDESTEIN HI-TRAC? to jakaś lipa, czy da rade na tym jezdzic?[/quote]
mega dobre opony w Kasi byłej corsie je miałem założone dawały radę :good:
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:51
autor: czaja
no to git. takie gumy są na audi którą bede chciał obejrzeć w poniedziałek. A4 1998 rok.
Re: Nocne mary...
: 18 maja 2012, 23:58
autor: KondzioR.
Napisałem Ci tam Piotruś info o moim Passacie:)
Re: Nocne mary...
: 19 maja 2012, 2:22
autor: krzychu20
Wróciłem :blush2:
Jakbym wiedział, że taka bieda będzie to nawet nie jechałbym :glare:
Zanim stamtąd zwinąłem był mały pojedynek MMA pomiedzy kolesiami, który trwał jakieś max 20 sekund :box:
Koleś padł na ziem i dopiero ochrona przyszła :crazy:
Podnieśli chłopa po chwili jak odzyskał przytomność, stanął na nogach i nagle próbował zrobić krok, po czym znów na glebe :closedeyes: Przybiegli goście z ratownictwa medycznego i zaprowadzili go gdzieś
Jest ktoś wogóle bo chyba browarka otwieram :jester:
Edit:
Nikogo nie ma, więc ide spać...
Re: Nocne mary...
: 19 maja 2012, 8:31
autor: rumcajs25
Bry :vinsent:
Ale cisza na nocnych... :shock:
Re: Nocne mary...
: 19 maja 2012, 8:53
autor: Marcinek
Jaka cisza

Re: Nocne mary...
: 19 maja 2012, 9:50
autor: rumcajs25
Ide cos wszamac i ide dzialac cos w garazu bo i tak cisza tutaj.
Marcinek jest cisza bo nie ma cos naszej pani
polakotek Ona napewno by cos wymysliła zeby jakis temat ruszyc

Re: Nocne mary...
: 19 maja 2012, 10:01
autor: Marcinek
Ta

rozrube by wskrzesiła

i zaraz warny sie by posypały

Re: Nocne mary...
: 19 maja 2012, 10:29
autor: MiSiEk-GDA
[quote="krzychu20"]Zanim stamtąd zwinąłem był mały pojedynek MMA pomiedzy kolesiami, który trwał jakieś max 20 sekund
Koleś padł na ziem i dopiero ochrona przyszła
Podnieśli chłopa po chwili jak odzyskał przytomność, stanął na nogach i nagle próbował zrobić krok, po czym znów na glebe Przybiegli goście z ratownictwa medycznego i zaprowadzili go gdzieś [/quote]
No niestety tak wygląda większość imprez ostatnimi czasy: nachlać się naćpać dać w ryj robiąc pędzel z nosa i pozdro 600, jak byłem ostatni raz 2 lata temu gdzieś balować to w 3 klubach niemal w każdym takie sceny, dlatego też między innymi jakoś zacząłem unikać takich miejsc.
Ja wstałem, chociaż znów za bardzo nie wiem na co i po co, ciotka dzwoniła żeby do nich na działkę na grill wpaść także chyba sobie skoczę, bo nie chcę siedzieć sam w 4 ścianach zamknięty i się dołować, później jeszcze kumpel coś wołał by o 17 może do niego wpaść posiedzieć pogadać, mówię zawsze jest to jakieś zabicie czasu