Strona 21 z 59

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 17 maja 2010, 15:12
autor: Wojciechu
ja powiem Ci tak... przeczyaj sobie artykuł w najnowszym top gear o zrzucaniu masy. Zrobili dokladnie to samo co ty z pugiem 207 GTI - zrzucili 120kg.i co? i nic... zalozyli lepsze opony, lzejsze kola [mniejsza masa nieresorowana] i czasy sie poprawily minimalnie. Wniosek?

nie masa a jej rozlozenie ma kluczowe znaczenie dla osiagow, dodge mial 67% masy na przedniej osi i jezdzil tragicznie, bmw jest slabsze ale ma blisko 50/50 i inna bajka...

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 17 maja 2010, 15:14
autor: vwkas18
waga kierowcy i pilota niestety ma znaczenie :grin:

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 17 maja 2010, 15:26
autor: Skfarek
[quote="Wojciechu"]nie masa a jej rozlozenie ma kluczowe znaczenie dla osiagow, [/quote]

nad tym też będę pracował, w pierwszej kolejności akumulator ląduje w bagażniku :grin:

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 17 maja 2010, 15:38
autor: Wojciechu
S832A BATTERY IN LUGGAGE COMPARTMENT akumulator w bagażniku ;-)))

rzeczywiście ten zabieg pozwala pare kg przerzucic, ja na twoim miejscu zamiast wybebeszac auto ze wzmocnien pojezdzilbym troche [wlasnie teraz kiedy leje] po to zeby ocenic czy dupka ucieka, czy moze przod wyjezdza i probowac tak mieszac kilogramami zeby bylo mozliwie neutralnie. Bo to ze zrzucisz 5 kilo naprawde nie ma zadnego znaczenia. ZADNEGO... chyba ze masz aspiracje do czasow z formuly 1 gdzie 0,1 s to duza przewaga... co ci da 5 czy nawet 15 kilo. 0,05 do setki? moze 0,1... bez odpowiedniego wywazenia i umiejetnosci i tak tego nie wyjezdzisz na probie. Ja uwazam ze czas i energie plus pieniadze wykorzystaj na zalanie do pelna i cwiczenia... a jak kiedys uznasz "jestem juz tak z....sty ze nie da sie pojechac tym autem szybciej" wtedy wycinaj dalej... albo po prostu dlubnij motor...

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 17 maja 2010, 15:58
autor: Skfarek
[quote="Wojciechu"]rzeczywiście ten zabieg pozwala pare kg przerzucic, ja na twoim miejscu zamiast wybebeszac auto ze wzmocnien pojezdzilbym troche [wlasnie teraz kiedy leje] po to zeby ocenic czy dupka ucieka, czy moze przod wyjezdza i probowac tak mieszac kilogramami zeby bylo mozliwie neutralnie. Bo to ze zrzucisz 5 kilo naprawde nie ma zadnego znaczenia. ZADNEGO... chyba ze masz aspiracje do czasow z formuly 1 gdzie 0,1 s to duza przewaga... co ci da 5 czy nawet 15 kilo. 0,05 do setki? moze 0,1... bez odpowiedniego wywazenia i umiejetnosci i tak tego nie wyjezdzisz na probie. Ja uwazam ze czas i energie plus pieniadze wykorzystaj na zalanie do pelna i cwiczenia... a jak kiedys uznasz "jestem juz tak z....sty ze nie da sie pojechac tym autem szybciej" wtedy wycinaj dalej... albo po prostu dlubnij motor...[/quote]

Z dupą już jest lepiej po zmianie wydechu na kwasiaka (trochę cięższy) i opon, wcześniej zamiatał zadem co chwilę. Zgadzam się, że muszę jak najwięcej jeździć autem aby go poznać, do zaj :censored: ci mi wieeeeeele brakuje. Trzeba by odkurzyć temat zorganizowania jakiś treningów ;) Ze wzmocnień żadnych na razie auta nie wybebeszam, wywalam tylko to co zbędne. Pieniędzy też przy tym na odchudzanie nie poświęcam praktycznie żadnych więc nic nie tracę.
Akurat uważam że przy niewielkiej narazie mocy niska masa auta ma duże znaczenie. Obczaj linka:
http://www.balancemotorsport.co.uk/main ... roject+Car
Fajnie widać jak zmiany (masa, moc, opony) wpływają na zmianę czasów i osiągów auta.
Poza tym mniejsza masa to nie tylko kwestia przyspieszenia ale i lepszego/łatwiejszego wyhamowania auta, także przy lekkim aucie wolniej zużywają się opony.
PS. silnik będzie dalej dłubany :)

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 18 maja 2010, 13:58
autor: Wojciechu
i to rozumiem :)

ja wiem ze odchudzanie cos daje, ale jesli kierowca potrafi wykrzesac 100% z auta... a zaden z nas nie potrafi wiec czy pojedzie 860kg czy 840 to smiem twierdzic ze czas bedzie ten sam. Psycha od wagi sie nie poprawia :D


no moze kobietom :D

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 24 maja 2010, 16:41
autor: Palozz
Masa nie ma znaczenia? Przejdz się polą sam i w komplecie pasażerów. Ale nie o tym mowa. Owszem w autach o dużej mocy i z bardziej zaawansowanym technicznie zawieszeniem 20, 40 czy nawet 50kg nie robi róznicy. Ale mowa tu jest o małym autku miejskim z dość skromnym jak na samochód rajdowy zapasem kucy. Akurat na temat KJS-ów i Supersprintów mam wiele do powiedzenia bo startuje od trzech lat jako pilot. Pamiętam początki- Starty Cinquecento 900 z grubo zmodyfikowanym silnikiem (moc podniesiona z fabrycznych 40KM na ponad 55KM i baaardzo krótką skrzynią ( puszczała do 150km/h, a CC mieliło nawet na trójce). I pamietam, że na kazdym starcie lały nas dłubnięte pod 40 KM maluchy. W poprzednim sezonie zmieniły się przepisy i zakazano elementów blacharskich z laminatu( maska, drzwi). I nasze potworne CC zaczeło sobie dawać radę z "pełnostalowymi" maluchami. Z resztą podstawą w zabawach w jezdzie na torze jest dobry zawias i dobra opona.

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 24 maja 2010, 16:46
autor: Palozz
A tak poza kategorią... mojej ex Poli za cholere byś nie postawił bokiem:) miałem tak zestrojony zawias+ rozpórka amortyzatorów( nie kielichów) i rwałem ręczym ile wlezie i za cholerę nie chciał iść bokiem. A akcja działa się na usyfionym i mokrym torze na zimówkach 175/70 R13. Gdzieś miałem nawet filmik na którym widać maksymalny wychył tyłu. Prawie nic.

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 24 maja 2010, 18:22
autor: Wojciechu
Palozz ja nie mowie ze odchudzanie jest bez sensu, ja mowie ze bez wjezdzoneo kierowcy nic nie da...

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 27 maja 2010, 16:52
autor: Palozz
No ok. Dodam, że znam paru takich którzy jeśli chodzi o KJS po prostu mają wrodzone predyspozycje (gość przesiadł się z "potwornego" malucha na CC z 1.2 16V i na dzień dobry wygrał klasę). Oczywiście nie ma co umniejszać roli pilota bo pilot nie tylko dyktuje zakręty ale i pogania kierowcę. W najbliższym czasie jak zaliczę jakiś start to wrzuce na forum nagranie z pokładu. Ubaw po pachy jak mojego drivera poganiam:D Skfarek wybacz za OT ale to tematyka rajdowa wiec adekwatna do Polowagena:D Postaram się wpaść do KRK w najbliższym czasie i pochwalić się moją gaźnikową Hondą:D

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 28 maja 2010, 8:58
autor: Wojciechu
chce przy tym byc!

i juz mu nie smiecmy :)

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 28 maja 2010, 9:16
autor: Skfarek
[quote="Palozz"]wybacz za OT ale to tematyka rajdowa wiec adekwatna do Polowagena:D Postaram się wpaść do KRK w najbliższym czasie i pochwalić się moją gaźnikową Hondą:D[/quote]
[quote="Wojciechu"]i juz mu nie smiecmy [/quote]

nic nie śmiecicie, tematyka zachowana i adekwatna ;)
Palloz no trzymam Cię za słowo i czekam dalej na ta rozpórkę :)

[quote="Palozz"]A tak poza kategorią... mojej ex Poli za cholere byś nie postawił bokiem:) miałem tak zestrojony zawias+ rozpórka amortyzatorów( nie kielichów) i rwałem ręczym ile wlezie i za cholerę nie chciał iść bokiem. A akcja działa się na usyfionym i mokrym torze na zimówkach 175/70 R13. Gdzieś miałem nawet filmik na którym widać maksymalny wychył tyłu. Prawie nic.[/quote]

a na lewej? Mój po odchudzeniu i na zimówkach bieżnikach dupę chętnie wystawiał. Teraz jak pisałem po zmianie opon i dociążeniu wydechem jest dużo lepiej. Wybebeszone cliowki przygotowane pod rajdy (1.8 16v) którymi jeździłem też miały tendencje do zamiatania dupskiem :)

[quote="Palozz"]Oczywiście nie ma co umniejszać roli pilota bo pilot nie tylko dyktuje zakręty ale i pogania kierowcę. W najbliższym czasie jak zaliczę jakiś start to wrzuce na forum nagranie z pokładu. Ubaw po pachy jak mojego drivera poganiam:D[/quote]

A czasami pilot studzi kierowcę jak trzeba :grin:

A co do samego Polowagena to szykują się dalsze zmiany, ale o tym niedługo..... więc stay tuned :wave:

Obrazek
Obrazek

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 31 maja 2010, 9:48
autor: Palozz
Tył miałem dociążony bo pół baku i sub w bagażniku:) Ale jak skręciłem rozpórke amorów to tylne koła poszły mi delikatnie w negatyw. Teraz mam tydzień wolny bo miałem drobny wypadek w pracy i mam zwolnienie lekarskie wiec czasu od cholery wiec odezwę się i wpadnę w najbliższym czasie:P

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 07 cze 2010, 12:20
autor: Skfarek
Uchylając rąbka tajemnicy rozpocząłem kompletowanie tajli, takie ładne nowiutkie błyszczące cuś przywiózł do mnie kurier :grin:
Obrazek
Obrazek

Mała retrospekcja:

Obrazek

Po ostatnich ulewach przez wentylator wlał mi się litr wody do wnętrza, okazało się że komp, który jest na podszybiu stał w 3 cm wodzie. Gumowy pas podszybia nie trzymał jak powinien, a uszczelka pod szybą była w stanie fatal. No i już nie odpala. Zmiana kompa na stary nic nie dała :ups: Najprawdopodobniej wiącha też zamokła. No to laweta i do kumpla mechanika, a przy okazji zapadła długo odkładana decyzja o zmianie sposobu zasilania jako że stosowne narzędzia już od pewnego czasu leżą i się kurzą :hihihi:

A teraz coś teraźniejszego, pas podszybia i uszczelka już nabyte:
Obrazek
A przy okazji również porządny kawał stali na przód (dzięki Palloz):
Obrazek

Re: Skfarek -przeklęta 6nka- ok. 860 kg str 15

: 13 cze 2010, 14:26
autor: maziunia
Temat przeniesiony, gdzie jego miejsce - do projektów zaawansowanych.
Skfarku proszę ogarnij pierwszy post według schematu działu.