Strona 3 z 3

Re: odyniec

: 06 paź 2009, 22:01
autor: Artpolo
Piszesz o żółtych blachach. Czy zamierzasz coś w nim modyfikować? Gdzieś słyszałem, że jak już są żółte blachy to niezły cyrk jest i na każdą zmianę trzeba mieć zgodę.

Tutaj są ciekawe informacje http://www.weteranszos.pl/index.php?s=r ... s&nwsid=25
Normalnie księga wieczysta.
Teściu pozbył się mercedesa 123 aby nie dać się wciągnąć w tę machinę urzędniczą.

Re: odyniec

: 07 paź 2009, 16:33
autor: odyniec
mowa na razie o czarnych:P
ale i tak dzięki za informacje, a powiem szczerze, że jak mnie kiedy kasa przyciśnie to jak gdzieś sprzedam to tylko do niemiec :P czyli wróci do siebie, a ja na tym na pewno lepiej zarobie niźli w Polsce odzyskam (bo zarobku nie będzie). Taka jest smutna prawda o Polsce!

Re: odyniec

: 04 sty 2010, 21:50
autor: odyniec
Chłopaki pytanie za 100 ptk!
Ciężko pali teraz w okresie zimowym auto, moim zdaniem paliwo nie dochodzi, obwinić wężyki czy pompkę?
Jak ewentualnie sprawdzić tę pompkę? Podpiąć ją na lewo?

Re: odyniec

: 05 sty 2010, 8:23
autor: NeVWille
a akumulator dobry ??:D

Re: odyniec

: 05 sty 2010, 22:31
autor: odyniec
[quote="NeVWille"]a akumulator dobry ??:D[/quote]
nie jest cudem, lecz czy to na kablach od 40 ton (czyt. od tira) czy to na kablach od fordzika w którym akumulator jest od dobrego diesla (70Ah, 600AN) to i tak średnio to pomaga. Ma wtedy dłużej siłę kręcić, bo ciepłe dni nie ma z nią problemu...tylko długo strasznie trzeba ją męczyć teraz by odpaliła, poza granice akumulatora...a to paliwa będzie brak, dlatego pytam, czy może mi kto jaką radę da...

Re: odyniec

: 03 mar 2010, 17:40
autor: odyniec
Sprzedam, auto sprawne technicznie, zadbane, zarejestrowane, ubezpieczone. Cena do uzgodnienia...kontakt najlepiej telefoniczny: +48 665 553 552.

Re: odyniec

: 04 mar 2010, 9:07
autor: NeVWille
czemu sprzedajesz:(

Re: odyniec

: 13 maja 2010, 11:51
autor: boczek
No i jak sprzedałeś??

Re: odyniec

: 03 lip 2010, 9:47
autor: odyniec
No więc tak, auto zmarniało ciut przez zimę - niestety stało pod chmurką. Doszedłem do wniosku, że nie ma co niszczyć czegoś tak ładnego i postanowiłem w tym ciepłym okresie sprzedać je. Po zimie pojawiła się mała dziurka w wydechu koło bloku silnika, hamulce z przodu ciut blokowały...przykro mi było patrzeć jak auto marnieje, a ja nawet nie mam gdzie go schować. Sprzedane zostało tak jak chciałem - pojechało w ręce prawnika do Berlina. Pan był bardzo uprzejmy - porozmawialiśmy sobie po niemiecku i wymieniłem mu ciut Euro - jemu pomogłem i sam ciut zarobiłem. Jak na złość okazało się parę dni później, że już mam garaż, ale cóż, musztarda po obiedzie.
Cieszę się, że mogłem dać tej polówce dalej żyć!

Re: odyniec

: 03 lip 2010, 10:48
autor: boczek
Dobre i to.Wróciła do domu :D