VWPolo Klub

To ja napiszę cosik do siebie, dotyczy to raczej wady produkcyjnej. Nie wiem czy ktoś z obecnych na forum miał taki przypadek czy nie, może nie chce się przyznać, nie moja sprawa. Owa wada produkcyjna dotyczy silników 1.4 TDI o kodzie silnika BMS. Problem polega na tym, że VW w pewnej partii silników zastosował zbyt twarde śruby mocowania panewek, po czym po upływie nieokreślonego czasu pękały śruby. W moim przypadku był to przebieg 118 tyś km. Efektem tego była panewka, która obijała wał, dźwięk jaki było słychać jakby pukanie młotkiem o stal, równomierne i jednostajne. Podejrzenia były różne, może to rozrząd, może dwumas. W końcu znajomy mechanik zdjął miskę olejową i dokopał się do wału i niespodzianką była panewka leząca na osłonie pomiędzy miską olejową a wałem. Na samą myśl byłem zdruzgotany, bo wiedziałem już, że są 2 wyjścia: jedno to dopasować blok z wałem od silnika z kodem bodajże BNV (mają taką samą średnicę sprzęgła), a drugie to nowy silnik. Niestety pierwsza opcja poległa, bo nigdzie nie można było dostać bloku, no i Polcia dostała nowy silnik od Ibizy 2009 rok z przebiegiem 64 tyś (papierów na to nie mam, gość sam rozbierał Ibizę na części). Na tą chwilę nic się nie dzieje i niech tak zostanie . Doszedł do tego mój mechanik, który poprosił znajomego z ASO aby prześledził całą historię auta w Niemczech, aż w końcu natrafił na wpis, gdzie został wysłany monit do właściciela auta z wiadomością o niezwłoczne stawienie się do serwisu w celu wymiany śrub. Niestety do tego nie doszło, bo albo gość to olał, albo po stłuczce z prawej strony odsprzedał Polcię do ubezpieczalni, gdzie rok stała. Stamtąd odkupił ją gość, który ją zrobił i sprzedał już mi. Ja ogarnąłem papiery i tak cieszę z jazdy. Pomimo całej tej przygody i tak nie żałuję zakupu, każdemu komu mogę to polecam Polo.

[quote=""swirkofsky""]To ja napiszę cosik do siebie, dotyczy to raczej wady produkcyjnej. Nie wiem czy ktoś z obecnych na forum miał taki przypadek czy nie, może nie chce się przyznać, nie moja sprawa. Owa wada produkcyjna dotyczy silników 1.4 TDI o kodzie silnika BMS. Problem polega na tym, że VW w pewnej partii silników zastosował zbyt twarde śruby mocowania panewek, po czym po upływie nieokreślonego czasu pękały śruby. W moim przypadku był to przebieg 118 tyś km. Efektem tego była panewka, która obijała wał, dźwięk jaki było słychać jakby pukanie młotkiem o stal, równomierne i jednostajne. Podejrzenia były różne, może to rozrząd, może dwumas. W końcu znajomy mechanik zdjął miskę olejową i dokopał się do wału i niespodzianką była panewka leząca na osłonie pomiędzy miską olejową a wałem. Na samą myśl byłem zdruzgotany, bo wiedziałem już, że są 2 wyjścia: jedno to dopasować blok z wałem od silnika z kodem bodajże BNV (mają taką samą średnicę sprzęgła), a drugie to nowy silnik. Niestety pierwsza opcja poległa, bo nigdzie nie można było dostać bloku, no i Polcia dostała nowy silnik od Ibizy 2009 rok z przebiegiem 64 tyś (papierów na to nie mam, gość sam rozbierał Ibizę na części). Na tą chwilę nic się nie dzieje i niech tak zostanie . Doszedł do tego mój mechanik, który poprosił znajomego z ASO aby prześledził całą historię auta w Niemczech, aż w końcu natrafił na wpis, gdzie został wysłany monit do właściciela auta z wiadomością o niezwłoczne stawienie się do serwisu w celu wymiany śrub. Niestety do tego nie doszło, bo albo gość to olał, albo po stłuczce z prawej strony odsprzedał Polcię do ubezpieczalni, gdzie rok stała. Stamtąd odkupił ją gość, który ją zrobił i sprzedał już mi. Ja ogarnąłem papiery i tak cieszę z jazdy. Pomimo całej tej przygody i tak nie żałuję zakupu, każdemu komu mogę to polecam Polo.[/quote]

szok Ale przyznasz chyba sam, że i tutaj podobnie jak powyżej, sprawę spierniczył poprzedni właściciel. VW po stwierdzeniu usterki fabrycznej, zwołał właścicieli na akcję serwisową. Gdyby wtedy było wszystko zrobione, nie miałbyś problemu...

[quote=""Witek6935""][quote=""swirkofsky""]To ja napiszę cosik do siebie, dotyczy to raczej wady produkcyjnej. Nie wiem czy ktoś z obecnych na forum miał taki przypadek czy nie, może nie chce się przyznać, nie moja sprawa. Owa wada produkcyjna dotyczy silników 1.4 TDI o kodzie silnika BMS. Problem polega na tym, że VW w pewnej partii silników zastosował zbyt twarde śruby mocowania panewek, po czym po upływie nieokreślonego czasu pękały śruby. W moim przypadku był to przebieg 118 tyś km. Efektem tego była panewka, która obijała wał, dźwięk jaki było słychać jakby pukanie młotkiem o stal, równomierne i jednostajne. Podejrzenia były różne, może to rozrząd, może dwumas. W końcu znajomy mechanik zdjął miskę olejową i dokopał się do wału i niespodzianką była panewka leząca na osłonie pomiędzy miską olejową a wałem. Na samą myśl byłem zdruzgotany, bo wiedziałem już, że są 2 wyjścia: jedno to dopasować blok z wałem od silnika z kodem bodajże BNV (mają taką samą średnicę sprzęgła), a drugie to nowy silnik. Niestety pierwsza opcja poległa, bo nigdzie nie można było dostać bloku, no i Polcia dostała nowy silnik od Ibizy 2009 rok z przebiegiem 64 tyś (papierów na to nie mam, gość sam rozbierał Ibizę na części). Na tą chwilę nic się nie dzieje i niech tak zostanie . Doszedł do tego mój mechanik, który poprosił znajomego z ASO aby prześledził całą historię auta w Niemczech, aż w końcu natrafił na wpis, gdzie został wysłany monit do właściciela auta z wiadomością o niezwłoczne stawienie się do serwisu w celu wymiany śrub. Niestety do tego nie doszło, bo albo gość to olał, albo po stłuczce z prawej strony odsprzedał Polcię do ubezpieczalni, gdzie rok stała. Stamtąd odkupił ją gość, który ją zrobił i sprzedał już mi. Ja ogarnąłem papiery i tak cieszę z jazdy. Pomimo całej tej przygody i tak nie żałuję zakupu, każdemu komu mogę to polecam Polo.[/quote]

szok Ale przyznasz chyba sam, że i tutaj podobnie jak powyżej, sprawę spierniczył poprzedni właściciel. VW po stwierdzeniu usterki fabrycznej, zwołał właścicieli na akcję serwisową. Gdyby wtedy było wszystko zrobione, nie miałbyś problemu...[/quote]

Jest to 50/50, bo tak jak mówię, gość mógł to olać albo VW doszło do tego jak już Polcia była po małym dzwonie na parkingu ubezpieczyciela. Jeśli VW doszło do tego przed stłuczką to bez zwątpienia jest to wina właściciela. No ale cóż, Polcia ma nowe, zdrowe serce i niech tak już zostanie. Wypiję za to :piwo:

polówke mam już prawie 4 lata 9n3 1.4 TDI 80 KM i takie ma bolączki

1.szybko zużywają się tylne tuleje przednich wahaczy
2.zapiekanie tylniego hamulca
3.centralny pada
4.oświetlenie tablicy rejestracyjnej co chwile pada zarówka
5.mechanizmy wycieraczek przednich się zacierają
6.guma z konsoli schodzi

plastiki jakoś nigdy nie trzestrzały !!

tu macie artykuł http://moto.onet.pl/testy-uzywane/volks ... inie/xwd9g

Jestem posiadaczem vw polo 9n 1.2 6v 54 km
Popsuło się:
imobilaizer
tylny zamek drzwi pasażera
A tak po za tym nic a jeżdżę nim 3 miesiące i widocznie poprzedni właściciel szanował

Ja swoje Polo 9n3 GTi mam od 4mc i przez ten czas zepsuła sie skrzynia biegow :shock: a dokladniej przesowka 1 biegu oraz synchro 1,2 bieg, poki co odpukać na razie wszystko dziala, i oby tak zostalo, bo jak na początek użytkowania samochodu to z grubej rury sie zje... :-(

Jak dla mnie wada z ktora sie borykam juz od roku to woda w tylnych lapach. Mowie tu o modelu 9N3
Najpier wymienialem na uzywki oryginalne. Nic niedawalo. Kupilem nowe obie zamienniki piekne firmy TYC. Z czego sie juz cieszylem bo nie ciekly. To teraz w jednej widze jest 1 mm wody i paruje kierunkowskaz. Juz nie wiem co robic. Ale jak patrze na listwe zarowkowa to wedlug mnie ma ona za duzo otworow i stad ta woda. Fabrycznie cos zwalili. Bo z tego co obserwuje na drogach to przewaznie kazde ma ten problem. Moze jak ktos trzyma w garazu to nie ma tego motywu.

Co o tym sadzicie?

Sądzę że nie trzyma Ci na uszczelkach tzn. uszczelka wkładu nie dolega do karoserii auta i woda wlewa się do klosza.

[quote=""misiek89""]Sądzę że nie trzyma Ci na uszczelkach tzn. uszczelka wkładu nie dolega do karoserii auta i woda wlewa się do klosza.[/quote]
Nie to nie to. Też mam ten problem i tam już uszczelniałem. Jak dla mnie przecieka na łączeniu plastikowej (czarnej) obudowy lampy z kloszem (czerwonym). Tam zamierzam dać sylikon.. zobaczymy czy pomoże..

[quote=""Witek6935""]Jak dla mnie przecieka na łączeniu plastikowej (czarnej) obudowy lampy z kloszem (czerwonym).[/quote]

Czyli po prostu lampa się Wam rozkleiła...
U mnie tego problemu nie ma.

PS
Lepiej kupić używany oryginał, niż nowy zamiennik.

Też miałem problem z wodą w lampie. Powodem była uszczelka, która nie dolegała dobrze do karoserii.

Ja juz mialem dwie uzywane lampy oryginaly zamawialem na allegro. Na fotkach fajne a na zywo juz mniej fajne. Zalane woda kiedy a przed sprzdaza wysuszone.

Ja kupilem nowe lampy firmy tyc. Tajwan produkcja. Ale jak dla mnie sa super. Wykonanie ok . Wizualnie - piekne. Jedna trzyma super a z druga cos przecieka. Ale nie sadze ze to wina klosza. Tylko byc moze listy zarowkowej na ktorej jest uszczelka moze jest stara zuzyta i puszcza wode. Poszukam jeszcze nowej listwy zarowkowej z uszczelka nowa. Ta ktora dociska listwe do karoserii VW.

[quote=""szewczi90""]Ja juz mialem dwie uzywane lampy oryginaly zamawialem na allegro. Na fotkach fajne a na zywo juz mniej fajne.[/quote]

Bo te lampy to tylko kupuje się z odbiorem osobistym. Połamane uchwyty w tych lampach to standard.

[quote=""misiek89""][quote=""szewczi90""]Ja juz mialem dwie uzywane lampy oryginaly zamawialem na allegro. Na fotkach fajne a na zywo juz mniej fajne.[/quote]

Bo te lampy to tylko kupuje się z odbiorem osobistym. Połamane uchwyty w tych lampach to standard.[/quote]

Miałem dwie oryginalne z internetu i nie o to cbodzilo ze byly polamane. Uchwyty byly cale . Chodzilo o to ze byly wizualnie na foto ok a w rzeczywistosci jak przyszla to nie byla juz taka fajna. Dlatego dalem sobie spokoj z uzywkami .