Strona 150 z 667

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 22:44
autor: Bielo
Ruscy też odpadli! hahahahaaha!!!!

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 22:46
autor: polakotek
idziemy pic wodke z ruskimi :crazy: :crazy:

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 22:49
autor: kazikboy
ja tam nigdzie nie musze isc pozatym Duny spia :P

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 22:57
autor: murzyn
[quote=""Bielo""]Ruscy też odpadli! hahahahaaha!!!![/quote]

Spójrzcie na to z jasnej strony: Ruscy wracają do domu. My zostajemy ;)
komentarz z kwejka :crazy: :rotfl: :rotfl:

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 22:59
autor: Bielo
:rotfl: :rotfl:

radio podaje :D że we Wrocławiu już się leją :D Polskaaaaaa, Polskaaaaaaaaa, Polskaaaaaaaaa mieszkam w Polsceeeeeeee :D

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 23:04
autor: polakotek
stadiooooooooon oszalalllllllllll meksykanska faaaaaaaalaaaaaaaaaaaaa

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 23:07
autor: kazikboy
koko euro spoko le-mans trwa audi prowadzi :D

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 23:16
autor: polakotek
wlasnie, euro sreuro, le mans wa!

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 23:33
autor: kazikboy
Zdrowie Pań i naszych autek :D

Re: Nocne mary...

: 16 cze 2012, 23:42
autor: polakotek
wczesniej nie mozna bylo zamowic pizzy to teraz nie da sie taksowki zamowic...

Re: Nocne mary...

: 17 cze 2012, 2:57
autor: MiSiEk-GDA
No ja miałem piękny koniec meczu: pół miasta w deszczu z buta biegłem po czym jechałem stopem, bo po polo wrócić nie mogłem, gdyż pół miasta zamknięte, a dziewczyna co z nią weekend spędzam zjechała mi na dłoniach dosłownie i był ogień na ręce z kumplem i jak na polu bitwy do sanitariusza po czym nie chcieli mnie dać do karetki, ale wszystko już ogarnięte i żyje, najlepszy w uj motyw, że na sor jechałem z jakimś starym małżeństwem tico na stopa i dosłownie musiałem się z niego wyczołgiwać z tylnej kanapy z moimi gabarytami :crazy: Największa zwała: wypiłem to cholerne piwo 45min przed całą akcją i nie wiedziałem czy mogę prowadzić auto czy nie (jak wiedzie jestem wrogiem jazdy po alko) i chciałem po prostu dmuchnąć balona czy wypowiedzieć się do żółtego mikrofonu i uj 15 radiowozów i nikt nic nie ma w radiowozie i kazali mi iść na Piwną ( o ironio losu nazwa komisariatu) by sprawdzić, a że szpital miałem teoretyczne bliżej to olałem dmuchanie i wziąłem się za działanie :szefu:
BTW
Nigdy więcej już spędów typu strefy kibica, masakra zero powietrza duchota i stos ludzi co się o nich potykasz... a jak jesteś kierowcą to zapomnij, że kupisz inny napój poza piwem :doh: Ale jak już kupiłem te piwo to weź się dostań na miejsce gdzie byłeś wcześniej, ale pan mądry moderator wziął się na sposób i było: zamiast przepraszam w tamtą stronę jak szedłem to w 2 ludzie spierd**** bo bede rzygał i do tego wykręcona morda i odgłosy wymiotne :crazy: Moment i z kumplem stąpaliśmy niczym Mojżesz przez morze :rotfl:
To by było na tyle z relacji, idę obalić jakieś tsssyt bo mój czerep na trzeźwo nie ogarnia już klimatów jakie dzisiejszego dnia mnie spotkały..... tu w domu mogę chociaż iść spokojnie do lodówki i nie drzeć mordy ludzie będę rzygał :crazy:
EDIT:
Dziękuję dobranoc :)
Obrazek
No i macie ze strefy jedno jak z kumplem wyglądaliśmy zanim była przegrania :P
Obrazek

Re: Nocne mary...

: 17 cze 2012, 8:55
autor: rumcajs25
Hahahaha Misiek z tym rzyganiem to wymiekam :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Ale ogolem akcja byla gruba ;)

Re: Nocne mary...

: 17 cze 2012, 9:36
autor: MiSiEk-GDA
[quote=""rumcajs25""]Hahahaha Misiek z tym rzyganiem to wymiekam
Ale ogolem akcja byla gruba [/quote]
życie panie rumcajs życie :grin: generalnie jestem "jonasz" i mam po prostu talent do jakiś takich przypałowych akcji w życiu

Re: Nocne mary...

: 17 cze 2012, 9:39
autor: kazikboy
no i bardzo dobrze trzeba sobie jakos radzic w zyciu ;)

Re: Nocne mary...

: 17 cze 2012, 9:53
autor: czaja
[quote=""polakotek""]zamowienie pizzy graniczy z cudem![/quote]
w wawie nie ma takich problemów. jedynie czas dostawy troszkę dłuższy - godzinka, 1:20.

Tak patrze na foty ze strefy kibica to niezły młyn tam był.

Karol, a co się stanęło twojej koleżance, że tak spytam? Nic poważnego?