Strona 2 z 3

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 wrz 2014, 10:17
autor: Skfarek
Oki, właśnie zastanawiałem się czy to wypiaskowane tylko czy podkład, teraz już wiem :grin: Gdzie piaskowałeś i za ile?

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 wrz 2014, 10:24
autor: garbatymarcin
Stówka, u kumpla, po znajomości. Wszystko zależy od tego, jak lakier się trzyma, bo na przykład za proszkowe malowanie tak średnio chce się brać. Na dobrą sprawę, stawka godzinowa.

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 wrz 2014, 10:34
autor: Skfarek
garbatymarcin, super cena, będę się uśmiechał przy następnej renowacji felg :grin:

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 wrz 2014, 10:38
autor: garbatymarcin
Nie ma problemu, musisz byc jednak świadom, ze chwile to potrwa, ja czekałem jakiś tydzień, a stawka jest godzinowa. To, że ja tyle płaciłem, nie oznacza, że ty tyle zapłacisz ;)

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 wrz 2014, 11:15
autor: Skfarek
Spokojnie nie spieszy się mi się z tematem, nawet gdyby było o 50% drożej to i tak dobra cena, bo jak się dopytywałem w różnych miejscach to ok. 50 zł za felgę mi krzyczeli :)

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 wrz 2014, 12:39
autor: sidewinder3
Lubię takie tematy z odszczurzaniem i kupą roboty która z każdym dniem powoduje coraz większego banana na gębie. Życzę powodzenia i 3mam kciuki.

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 30 wrz 2014, 19:41
autor: Kamaz
a jakie serducho chcesz przeszczepić ?

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 lut 2015, 22:16
autor: garbatymarcin
Cóż, w planach był AFH, niemniej jednak słyszałem od kilku osób, że jest on dość kłopotliwy i awaryjny. Stawiam raczej na bardziej oklepany swap, jeśli chodzi o środowisko 86c, czyli ABU. Mam jednak zamiar go dłubnąć i wykrzesać parę koni więcej.

Od dłuższego czasu nie było aktualizacji, ale nie bardzo było kiedy, nie bardzo było za co. W końcu było kiedy, było za co, i była potrzeba, dupowóz niedomagał, trzeba polo więc postawić na nogi, by mieć czym jeździć. Ale do rzeczy.

Ogólnie, we wrześniu trochę się podziało, w końcu poskładałem tylny zawias, założyłem na auto, podwiesiłem wydech na nowych gumach. Olej do skrzyni dawno wlany, i okazało się, że dalej cieknie, ale namierzyłem, że to simmering wybieraka. Na szczęście tylko delikatnie ciekło. Ogólnie wrzesień spędziłem na złożeniu zawiasu z tyłu, podwieszeniu wydechu i wylanie oleju silnikowego. Poniżej macie fotkę wiadra, w którym olej był półtorej godziny wcześniej... Potem pogrzebałem z Franzem ogarniając jego auto. Franz wylał płyn chłodniczy, wymienił olej, potem pomogłem mu z założeniem termostatu, co skończyło się na tym, że leżałem pod dwoma samochodami naraz :D Zresztą, wchodząc do garażu, zastałem gościa w ciekawej pozie...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wlałem olej, poskładałem półosie z nowymi przegubami, wlałem też płyn chłodniczy, a Szczurek w końcu odpalił, choć nie obyło się bez pogłaskania tu i tam, a i były też pewne straty w postaci alternatora. Zapomniałem go podpiąć, zanim silnik odpalił, więc tak średnio działało ładowanie... Poskładałem też zwrotnice, i poskładałem przednie zawieszenie. W między czasie przyszły mi zaciski VWII i z bory po regeneracji, a także tarcze Mikoda razem z klockami. Są całkiem całkiem te tarcze, szkoda tylko tylko, że zza Mohagów ich nie będzie widać :P

Ogólnie od października do końca roku niewiele się ruszyło, o ile w ogóle. Nie miałem czasu ani też pieniędzy, by coś zadziałać, a powyższy wpis powinien być datowany na 30 września.

Stay tuned for next episode ;)

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 25 lut 2015, 22:52
autor: garbatymarcin
Kolejny update: 23 stycznia ;)

Odkupiliśmy razem z Franzem klubowe 86c jednego z forumowiczów, i 23 stycznia zawitało u nas pod garażem. Postawiłem sobie za punkt honoru, że na Ślesin pojadę Szczurem, i chcę dotrzymać tego postanowienia, ponieważ z Topornią tak średnio mi się udało. Oznacza to mniej więcej tyle, że można spodziewać się częstszych aktualizacji.

Do rzeczy. Udało mi się zmienić pracę, a co za tym idzie, zmieniła się też pensja, mam więc też nieco więcej na działanie z Polo. Uznałem więc, że warto auto ogarnąć blacharsko, jakby nie patrzeć, auto ma już 28 lat.

postawiłem polo na kołach w końcu, widać że usiadło trochę, co mnie niezmiernie ucieszyło. Następnym krokiem było wytarganie silnika, by zrobić miejsce na swap, niemniej jednak na niego jeszcze chwilę poczekam, to plan na kwiecień. Wyjechało także prawie całe wnętrze, została podsufitka i deska rozdzielcza, zdemontowałem także listwy plastikowe, niestety, kilka z nich ucierpiało. Zdemontowane zostały także zderzaki, i okazało się, że ktoś parę lat temu puknął delikatnie w tył samochodu. O ile buda nie ucierpiała, o tyle belka zderzaka w połowie nie istnieje. Dziury w progach, w nadkolu, zjedzone też łączenie słupka A z podłużnicą i podłogą, i parę mniejszych parchów. Ogólnie posunięcie z targaniem silnika był genialny, wylany został prawie nowy płyn chłodniczy, no ale przez te kilka tygodni zmieniła się koncepcja, a plany przyspieszyły.

Dzisiaj (tj 25.02) przyjechał pan, by pogłaskać tu i tam Szczura, więc niedługo powinienem odebrać auto z naprawioną blacharką.

Dowody rejestracyjne
Obrazek

Dawca skrzyni, drzwi, błotnika i paru mniejszych dupereli
Obrazek Obrazek

Lądowanie
Obrazek Obrazek

Ogarniamy garaż...
Obrazek

Stadko
Obrazek Obrazek

Silnik out
Obrazek Obrazek

Wnętrze wylatuje
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Parchy, rdzy i dziury...
Obrazek Obrazek Obrazek

Zabierają mi polo...
Obrazek Obrazek

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 26 lut 2015, 15:07
autor: Skfarek
Ładna kolekcja :grin: A ABU już namierzone jakieś masz? Ostatni widok znajomy dla mnie, z tym że sam zawoziłem mojego na lawecie :grin:

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 26 lut 2015, 22:49
autor: garbatymarcin
Nie, jeszcze nie. Niby biała ma ABU, ale ona ma wrócić do prawowitego właściciela. Białą na dobrą sprawę kupiliśmy z silnikiem 1.3.

Szczur co prawda wczoraj pojechał do blacharza, ale dopiero w przyszłym tygodniu coś się ruszy, jako że może we wtorek uda mi się do gościa podjechać, może też wezmę ze sobą blachy na przeszczep.

Skfarek, różnica polega na efekcie obu wycieczek. mój jedzie do blacharza, by ten ogarnął rdzę, a Twój pojechał w nieco inne miejsce, w nieco innym celu. W pewnym sensie jednak efekt będzie ten sam, oba trochę przytyją. Mój odzyska blachę w tych miejscach, gdzie była rdza, a Twój... ;)

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 28 lut 2015, 14:23
autor: forteller
Dobrze widzieć, że coś się dzieje - coraz mniej jest 86c, co widać po ofertach na allegro i tym co dzieje się w tym dziale ;)

Tak trzymaj, z chęcią poczytam jak potoczą się dalej losy Twojego 86c. Oby blacharz ogarnął lepiej niż moje ;)

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 02 mar 2015, 18:36
autor: garbatymarcin
Jutro zawożę do gościa blachy z białej, uparł się, że chce dopasowywać do siebie, znaczy drzwi, klapę, błotniki... Możliwe też, że zawiozę od razu felgi do Czaji z Wieliczki, żeby je ogarnął, zarówno Mohagi, jak i Speedline'y z Hondy. Coś czuję, że to będzie biedny miesiąc, zęby w ścianę a nie jedzenie :P

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 17 mar 2015, 20:08
autor: Kubrick
Pochwal się jak czerwonemu tyłek spuchł ;]

Re: [86c] Szczurek Garbatego

: 17 mar 2015, 20:45
autor: garbatymarcin
Niestety, Szczur okazał się być zbyt nieopłacalny w naprawie blacharskiej, zwłaszcza, że trzeba byłoby wstawiać poszycie od kierowcy, krawędź była już niewidoczna, prawdopodobnie ktoś coś już tam dłubał, ale mu nie wyszło. Koniec końców, Szczur trafi na złom, gdy tylko wypruję z niego wszystkie flaki, już parę rzeczy z niego trafiły do jego następcy, ale o tym za kilka dni. Z projektu zrobił się dawcą...