Strona 2 z 2
Re: Chlapacze
: 20 cze 2009, 9:48
autor: Joker
ale te co proponujecie będą pasować do 6N
Re: Chlapacze
: 20 cze 2009, 12:18
autor: Chmieluss
[quote="polo91"]ale jajk nie mam chlapaczy to tez brak chlapaczy+woda=RDZA bo na hla[paczach woda sie zatrzymuje i splywa a jak nie bedziesz miał chlapaczy to ona ci bedzie sie lac z pod kół po progach i po podwoziu i to samo

[/quote]
Tylke że w chlapaczach (szczelinach na śrubki oraz miedzy błotnikiem a chlapaczem) zbiera sie woda i trudniej jest jej spłynąć jak bez niego. Na raczej nie polecam, lepiej umyć auto kilka razy więcej jak poźniej smarować za blacharkę i malowanie.
Poza tym nie bez powodu nowe Polówki nie maja chlapaczy
Re: Chlapacze
: 20 cze 2009, 12:32
autor: Artpolo
Podobna sytuacja jest z nadkolami. Jak zdjąłem nadkola to spadło 50kg błota.
Na dzień dzisiejszy są doskonałe sposoby konserwacji. Czytałem nawet o cynowaniu czy nakładaniu cienkiej warstwy ołowiu na krawędzie co czyni nadkole nieśmiertelnym
Edit: Planuję wykonać takie operacje po poszerzeniu nadkoli.
Re: Chlapacze
: 21 cze 2009, 13:01
autor: Chmieluss
[quote="Artpolo"]Czytałem nawet o cynowaniu czy nakładaniu cienkiej warstwy ołowiu na krawędzie co czyni nadkole nieśmiertelnym

[/quote]
Ciekawie brzmi

czytałes o tym może gdzieś w necie bo chętnie bym też poczytał
Apropo rdzy to widziałem na allegro do kupienia jest jakiś "system zapobiegający korozji" chyba za 60-70 zł, czy ktoś mógłby coś o nim powiedzieć więcej? Czy to się sprawdza naprawde?

Re: Chlapacze
: 21 cze 2009, 13:23
autor: Artpolo
No znajdziesz mnóstwo informacji w google np. cynowanie karoserii
ps. tą metodą mam właśnie zacynowany otwór po emblemie w tylnej klapie
