Nie sądzę, by to dało wiele. Wiatrak od kompa jest tak skonstruowany, że największą wydajność ma wtedy, gdy ustawiony jest dołem łopatek na element, na który ma dmuchać. Tu ustawiony jest w stronę obudowy, a nie kanału, w który ma dmuchać. Poza tym wiatraki komputerowe mają słabą wydajność. Owszem zwiększa się wraz z obrotami, ale przy dużej prędkości obrotowej robią się cholernie głośne. Myślę, że byłoby o wiele lepiej gdyby ten bęben miał większe łopatki (ale byłby wtedy pewnie zbyt głośny). Podstawa to czysty filtr i reszta boksu z wentylem.
Niemniej jednak gratuluje pomysłu. Sam się wiele razy wkurzałem na parę na szybach (bo filtr nowy, szkło czyste, a paruje).
Pozdrawiam.