marcin86 no to wracając do sedna sprawy - poddałem kuracji wzmacniającej 1.3 ADX zmianiając go na 1.6 AEA a w nim:
- 4 nowe tłoki
- splanowana o 1mm głowica (zwiększony stopień sprężania)
- odelżone koło zamachowe
- odelżony wał korbowy
- nowe uszczelki Victor Reinz
- wzmocnione panewki Glyco
- koło i wał wyważony z nowym sprzęgłem
- świeczki Brisk czteroelektrodowe
- olej Castrol Edge Sport (dawniej Racing)
- jeździ na V-power Racing 100 oktan (przynajmniej wg deklaracji Shella tyle ma )
- krótsza skrzynia z 1.3 ze wzmocnionymi śrubami
Silnik w trakcie docierania, jak skończę docierać to go shamuje. Narazie efekt jest taki że ciągnie na każdym biegu i wkręca się błyskawicznie na obroty. Co mam dalej zamiar zrobić:
- na dniach "odetkam" kata strumienicą
- założę dwa podwójne gaźniki Dellorto DHLA40
- wjadą kable zapłonowe Magnecor Competition KV85 (jak tyko uda mi się namierzyć numer katalogowy bo na razie znalazłem tylko wersje do AEE która powinna pasować ale wolę być pewny).
PS.
suhhar to jest dopiero strata pieniędzy

A dlaczego to zrobiłem? BO:
- za każdym razem jak jadę tym autem to mi banan z paszczy nie schodzi
- a jak się potrzebuję odstresować i wyciszyć to zaszywam się w garażu i dłubię przy tym aucie
- bo chcę nim pojeździć na torze
- bo taki nałóg jest zdrowszy niż inne
- bo lubię miny kierowców których objeźdzam 15letnim polo
- bo spełniam dzięki niemu swoje marzenia o własnej rajdówce/wyścigówce
- bo chcę miec najmocniejsze AEA N/A w Polsce
.... mogę tak długo .......
