Witam.
Właśnie wracałem z pracy, do domu zostało jakieś 30 km, a tu nagle kontrolka oleju świeci, brzęczyk pipczy, tragedia.
Zgasiłem silnik, zjechałem na pobocze, otwieram maskę a tu olej cały wyrzygany na zewnątrz od strony rozrządu i dolotu, pod korkiem oleju i na wylocie odmy emulsja. Jak myślicie uszczelka pod głowicą, czy coś innego :niewiem: ? Jutro zabieram się za rozkręcanie. Dzisiaj mam dość no i mrozik za bardzo łapie.
Kurcze może masz rację. W końcu stał prawie w szczerym polu przez 12 godzin i może faktycznie to zamarznięta odma. Jutro wyczyszczę odmę, zaleję świeżym olejem i się zobaczy. Dzięki za wskazówkę Ralph
Plastikowa grucha i cała gumowa rura do filtra zabita lodem. Nie miało szans roztopić i przedmuchać. Teraz tylko :beg: żeby to rzeczywiście poszło tylko bagnetem. Choć mam złe przeczucia, bo cały pasek też jest mokry z oleju
Wymień to co masz wymienić i usuń tą puszkę z odmy i poprowadź bezprośrednio węża do filtra, ja mam tak zrobione i tak się zbiera trochę masła, ale ja 3mam auto w garażu zimno bo zimno ale jest w nim z +6 stopni. Ale taka odmę lepiej zrób chociaż na okres zimowy, później powrót do oryginału.
Panowie zrobione. Odma wyczyszczona, świeży olej w silniku, silnik umyty. Po kilku kilometrach przejechanych i na rozgrzanym silniku nic nie cieknie. Adam autko na noc zamykam w blaszaku, zawsze to kilka stopni cieplej niż na dworze. Ale pod robotą stoi na świeżym powietrzu i tam potrafi dostać w d**ę.