Jakiś czas temu pisałem o piskach spod maski, sądziłem wtedy że to któryś z pasków. Zauważyłem jednak, że pisk ma chyba bliższy lub dalszy związek ze sprzęgłem. Mianowicie był okres, że pisk był nieustannie słyszalny. Ma on postać cichego, ale docierającego do wnętrza wysokiego dźwięku. Przeturlałem wówczas auto na półsprzęgle (1-ka) spory kawałek (kilkadziesiąt/kilkaset metrów) i piszczenie ustało, a potem miałem od niego spokój na jakiś czas. Obecnie raz jest, raz go nie ma. Czasem można dostrzec, że pojawia się przy rozłączaniu/włączaniu sprzęgła, czasem na zimnym silniku, czasem na ciepłym, występuje na każdym biegu, raz krócej, raz dłużej, tak w deszczowe dni, jak również suche i gorące. Trudno jest przy działającym silniku sprecyzować, czy dźwięk dochodzi od strony sprzęgła, alternatora, czy czegokolwiek. Wszystkie biegi wchodzą, na półsprzęgle można bujać spokojnie przez jedynkę, dwójkę i trójkę, bez szarpania. Z czwórką nie próbowałem, bo brakło pasa startowego podczas "testu". Czy to możliwe, że opisywany pisk dochodzi od sprzęgła lub skrzyni biegów? Nasila się (gdy już się pojawi, rzecz jasna) wraz ze zwiększaniem obrotów silnika.
Zbliża się kres Twojego sprzęgła :club: radzę powoli przymierzać się do wymiany... U mnie też podobnie było aż w końcu straszne stuki po wciśnięciu sprzęgła i smród palonej okładziny :?
Kolega "Tabakuss" ma na mysli że dużymi krokami sprzęgło sie kończy. musiał byś sie rozglądać za nowym komplecikiem i wymienić żeby na drodze gdzieś sie nie skonczyło:/ Jest tam tylko jedno łożysko oporowe
Sprzęgło się kończy, czyli rozumiem przez to, że tarcza a właściwie jej okładzina traci swą grubość, tak? Czy zatem konieczna jest wymiana kompletu? To bardziej praktyczne i ekonomiczne, niż wymiana samej tarczy? A tak poza tym to faktycznie sprzęgło jest, z dużym prawdopodobieństwem? Nie zauważam absolutnie żadnych objawów jeśli chodzi o zachowanie auta, np. przy ruszaniu czy zmianie biegów.
U mnie też skrzypiało i przy wyciąganiu skrzyni pomogło puszczenie oliwy w ten element odpowiedzialny za wyciskanie łożyska oporowego,poprostu nakapałem tam w te tulejki co pracuje ten element, aha i polecam nasmarować ten wałek frezowany co tarcza na nim pracuje jakimś smarem i będzie sprzęgiełko miodzio pracowało.
Polecam zmienić cały komlet sprzęgła:tarcza docisk i lożysko oporowe. Co nowe to nowe samo sie dopasuje do siebie(no i można zapomnieć na długi czas o sprzęgłe;) ) nie ma co się bawić w wymiane tarczy bo może rozsypać się docisk:/.
A co do tarczy to są naniej sprężynki które pracują i to one moga tak dzwonić, jeżeli chodzi o ruszanie czy zmianę biegów to może wszystko chodzic dobrze,ale jak sprężynka sie wysypie to może ała narobić i będą większe kłopoty:/
-- Czw Paź 22, 2009 9:42 pm --
Kolego "Adam" kolegoa pisze o piszczeniu sprzęgła. A skrzypienie swoją drogą też miałem ten problem i tak jak mówisz trzeba przesmarować te tulejki;)