W naszym Polo za każdym razem po uruchomieniu silnika słuchac jeszcze przez moment rozrusznik.Z początku zwracałem córce uwagę ,aby nie trzymała kluczyka w pozycji start gdy silnik już pracuje.Szybko jednak osobiście przetestowałem ,że dzieje się to nawet gdy błyskawicznie ,,puszczam''kluczyk i nie od czasu do czasu tylko zawsze ,czyli 100 na 100.Teraz nie zwracam na to już uwagi bo tak dzieje się od 2 lat.Oczywiście na początku przy okazji byłem u mechanika który stwierdził ,że automat ,bendiks nie odbija i szybko trzeba to zrobic bo spalisz rozrusznik razem z samochodem.Regenerowałem w życiu z 5 rozruszników więc znam ich budowę i zasadę działania jednak były to rozruszniki od benzyniaków.Moim zdaniem nie jest to takie oczywiste ,że winę za to ponosi bendiks po pierwsze jest ta usterka za regularna (cykliczna)po drugie przez 2 lata zjawisko by się nasilało a jest na takim samym poziomie.Pytanie moje co po drodze spotyka ,,prąd'' od stacyjki do rozrusznika w VW Polo z silnikiem diesla 1.9TDI i czy ktoś miał taki przypadek ,problem.
u mnie było podobnie po wymianie bendiksa
mamy dwie możliwości ;
mechaniczna ; bendiks nie cofa się, zębatki kola zamachowego i rozrusznika klinują się lekko, tak było u mnie lecz dopracowały się i jest ok, tylko nie trwało to dwa lata,dźwignia elektromagnesu lub elektro magnes się zacina
elektryczna ; po cofnięciu kluczyka jeszcze jest napięcie (prąd) na elektro magnesie a tu trzeba szukać od kostki stacyjki po rozrusznik
odpal na tzw. krótko aby wyeliminować usterkę elektryczną