Witam. Mój problem polega na tym iż moja polóweczka nie chce palić

gdy chciałem jechac na zakupy normalnie zapalił, ale nim zapiołem pasy, załączyłem swiatła zdechł. ponownie zapalił ale zdechł po 2-3s. i na tym koniec. więcej nie zapalił. nie pomogło odpalanie od drugiego auta. przy odpalaniu na tzw "pych" (podczas holwania) takjakby chciał zaskoczyć. próbowął łąpac obroty ale krztusił sie, dławił itp itd ale tyle. Po tym udało mi sie go z początku zapalić niby za pierwszym razem ale momentalnie gasł, dopiero jak podczas zapalanie dodawałem mu gazu pracował "czysto" ale musiałęm mu deptac minimalnie na gaz. bo jak ściagam noge to gaśnie. macie jakieś pomysły? cewka była wymieniana jakiś czas temu... myślałęm przeowdy wymienić...