Na korku od wlewu oleju pojawiło się ostatnio trochę majonezu (dziewczyna jeździ głównie na krótkich odcinkach po mieście), a że zbliża się zima, to postanowiłem zajrzeć do odmy. Oto co zobaczyłem po jej zdjęciu:

Nie wiem po co jest ten otwór w kształcie litery D, ale cały był zabity takim jakby zaolejonym błotem. Wszytko wypłukane benzyną ekstrakcyjną i z powrotem zamontowane. Mam nadzieję że żadnych przygód nie będzie.
Przy okazji wizyty na kanale, zajrzałem pod spód samochodu. Okazało się że po stronie pasażera, w przedniej części, brakuje dwóch gumowych zaślepek otworów technologicznych, a po stronie kierowcy, jednej. Po włożeniu palca w dziurę czuć wyraźnie błoto, więc trzeba będzie wytargać dywany z samochodu, bo strasznie dużo wilgoci jest w środku. Ale to pewnie dopiero na wiosnę. W bagażniku również wilgotno na ściankach i podejrzewam że to przez brak uszczelki anteny. Przestał działać centralny zamek
