Witam,
miał ktoś z Was podobne zdarzenie i co może być przyczyną?
Odstawiłem do mechanika auto na wymianę termostatu po czym na drugi dzień zastałem auto z uszkodzonym silnikiem na 1 cylindrze. Mechanik twierdzi że wystawił auto przed warsztat i zostawił włączone po czym usłyszał walnięcie w silniku i silnik zgasł. Na tą chwilę po wykręceniu świec na jednym cylindrze świeca jest spłaszczona a zawór wykrzywiony wystaje do otworu gdzie była świeca. Co mogło być powodem że tłok poszedł wyżej na jednym cylindrze i uszkodził zawór oraz świecę nie mówiąc o sobie samym? Czy mógł się poluzować korbowód na wale i podskoczył wyżej? Będę dopiero na wiosnę zaglądał w ten silnik tylko zastanawiam się czy warto remontować jeden tłok, korbowód i głowicę czy po prostu kupić silnik jakiś używany w ciemno i zakładać taki?
Może ktoś z Was ma do sprzedania taki używany ale pewny silnik 1.4 16V 101KM AFH.
Z góry dzięki za odpowiedzi.