witam serdecznie mam problem z moją polówką. Wszystko zaczeło sie od wymiany uszczelki pod klawiaturom , źle została założona i cały olej wywaliło na zewnątrz. Uszczelkę założyłem jeszcze raz i zalałem silnik olejem. Następnego dnia w trakcie jazdy do pracy zapaliła sie kontrolka od poziomu oleju ale tylko w trakcie skręcania, a potem zgasła. Sprawdziłem stan poziomu oleju i było na minimum, dolałem 1 litr oleju bo myślałem że znów gdzieś uszczelka pod klawiaturom nie trzyma. Odpaliłem autko kontrolka się już nie zapaliła od oleju. Przejechałem około 300 m zgasiłem autko i już nie odpaliłem. W trakcie prób odpalenia obroty dosłownie stawały "dęba" i opadały autko gasło i dymiło bardzo na biało. Zaprowadziłem autko do mechanika tam po paru próbach odpalił ale ledwo trzymał obroty kopcił na biało i gasł. Na kompie wyskoczył błąd przepustnicy która wymieniłem , problem nadal jest z tym że polówka teraz ogóle nie odpala zakręci rozrusznik znów obroty dojdą do końca tarczy i gaśnie przy okazji zadymi na biało. Stan oleju na zimnym po przestanym miesiącu bez prób odpalania jest powyżej 2cm od oznaczenia max. Czy ktos miał podobne problemy?? Bo nie wiem czy kupować nowy silnik czy robić obecny??
Jak na biało kopci to sprawdź czy masz płyn chłodniczy, ewentualnie czy nie jest on zmieszany z olejem. Mi to pachnie wydmuchaną uszczelką glowicy....
A adaptacje przepustnicy robiłeś?
Ostatnio zmieniony 11 paź 2016, 18:30 przez Dyluś, łącznie zmieniany 1 raz.
Cewka była wymieniana iskra jest bo autko odpali ale obroty dochodzą do polowy obrotomierza i opadają do zera auto gaśnie trwa to możne sekundę albo dwie a z rury dymi na biało ze pol podwórka zakrywa dym. Ewidentnie świece są w oleju.