Witam. mam oto taki problem i jesli ktos może pomóc to będę wdzięczny. Moja żonka jechała autkiem i dając gazu pod górkę zgasło i już nie odpaliło, zupełnie głucho kiedy przekręcałem kluczykiem w stacyjce, zero reakcji,kontrolki się świecą,ale nie ma reakcji,tzn jakby rozrusznik szlag trafił . No więc wyjąłem rozrusznik bendix sprawdziłem i ok ,ale rozrusznik nie kręcił no więc do regeneracji,założyłem z powrotem ....i znowu nic ,zero reakcji .....zastanawiam się co teraz ,akumulator niby naładowany, więc to chyba nie to-chyba że jakieś zwarcie,może kostka w stacyjce...no chyba że macie jakąś radę...z góry dzięki...
Ostatnio zmieniony 13 lut 2016, 20:19 przez mmendietto, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobrze myślisz, pierwszym podejrzanym zaraz po akumulatorze jest właśnie kostka stacyjki, manuale są więc nie będziesz mieć problemu ze zrobieniem tego. Drugim podejrzanym jest czujnik Halla w aparacie zapłonowym, ale po jakimś czasie powinien jednak odpalić. Sprawdzane było czy iskra jest ?
Z ważniejszych informacji to jeszcze powiedz czy jeździ autko na gazie czy czysta benzyna i czy nie jest przypadkiem od dawna na rezerwie bo jeśli tak to pompa paliwa mogła paść. Próbowałeś odpalić na pych ? Jeśli na pych nawet nie załapie to kostka stacyjki powinna być tu winowajcą.
podłącz vaga sprawdź czy wyłapuje błędy, 6n miało problemy z imo, u mnie w 6n nie zawsze imo wychwytywało kluczyk, czasami musiałem 3 razy przekręcić żeby załapał, vag pokaże czy jest coś nie tak z elektryką, jeśli będzie ok na vagu będziemy dalej szukać
EDIT:
[quote=""mmendietto""] ....i znowu nic ,zero reakcji .....zastanawiam się co teraz ,akumulator niby naładowany, więc to chyba nie to-chyba że jakieś zwarcie,może kostka w stacyjce...no chyba że macie jakąś radę...z góry dzięki...[/quote]
Jacob, kolega pisze, że auto nie ma żadnej reakcji nie kręci nic nie robi, to jak mogła paść pompa paliwa ?
Nie dziękuj, tylko kliknij pomógł
Oferuję AutoDetailing oraz polerowanie aluminium
Na pych nie pali też a jeździ na benzynę co do rozrusznika to jak pisałem wszystko jest ok. Auto ogóle nie kręci głucha cisza. Ta kostka to dam sobie sam radę czy mechanik Chyba trzeba mieć ściągacz o ile się orientuję
A jak sprawdzić czy to kostka,żeby nie było demontażu na próżno? to chyba trzeba na krótko odpalić. Dziś jeszcze moja mi powiedziała ,ze zanim rozrusznik padł ,to pedał gazu w ogóle nie reagował stanęła po czym po chwili samoczynnie zgasł i po ptokach,dwa razy zakręcił i od tej chwili głucho,na pych tez nie pali. obawiam się że to jakas kumulacja......eh. Co sądzicie?
[quote=""mmendietto""] Dziś jeszcze moja mi powiedziała ,ze zanim rozrusznik padł ,to pedał gazu w ogóle nie reagował stanęła po czym po chwili samoczynnie zgasł i po ptokach,dwa razy zakręcił i od tej chwili głucho,na pych tez nie pali. [/quote]
To jeszcze raz pytam czy nie jeździł samochód ciągle na rezerwie ostatnim czasem ? Jak zamulił i na gaz nie reagował to mogło paliwo nie dochodzić. Możesz mieć uszkodzoną kostkę stacyjki, jak poczytasz trochę forum to znajdziesz sposób spięcia na krótko. Szukajka nie boli.
Mało strasznie piszesz w porównaniu do tego jakiej pomocy potrzebujesz. Wsadzałeś akumulator z innego pojazdu ? Mój akumulator jak był stary to dawał właśnie objaw uszkodzonej kostki stacyjki, po prostu był już tak stary, że nie miał takiego prądu rozruchowego i nie drgnął nawet rozrusznik. Resetowało zegary i koniec. Podjechałem z bratem przełożyliśmy baterie i odpalił za pierwszym bez żadnego zająknięcia.
Efektem była podróż po nowy akumulator. Wtedy o tym nie myślałem i nie sprawdziłem ładowania bo myślałem, że to wina tylko starego akumulatora, i po miesiącu musiałem kupić alternator bo się komutator wytarł.
Podepnij rozrusznik na krótko jeśli umiesz jeśli on kręci to winą w prądzie rozruchowym, albo stary akumulator albo przełącznik czyli właśnie kostka stacyjki, od razu mówię nie warto kupować zamienników. Chyba, że chcesz co 2 tygodnie wymieniać kostkę.
[quote=""mmendietto""]A jak sprawdzić czy to kostka,żeby nie było demontażu na próżno? to chyba trzeba na krótko odpalić. Dziś jeszcze moja mi powiedziała ,ze zanim rozrusznik padł ,to pedał gazu w ogóle nie reagował stanęła po czym po chwili samoczynnie zgasł i po ptokach,dwa razy zakręcił i od tej chwili głucho,na pych tez nie pali. obawiam się że to jakas kumulacja......eh. Co sądzicie?[/quote]
A sprawdzałeś cewkę zapłonową? Jakiś czas temu miałem w swoim aucie podobną akcję, pedał gazu zrobił mi się miękki, auto straciło moc, zapaliły się kontrolki i później zgasło, po czym też myślałem, że to kostka lub rozrusznik bo w moim mniemaniu są w nie najlepszym stanie, ale okazało się że to właśnie cewka. U mnie akurat puszczała iskrę bokiem. Weź w ciemności zobacz czy w ogóle masz iskrę na świecach, jeśli nie, to jak dla mnie tutaj masz problem.
To faktycznie może być problem ze świecą. Dwa tygodnie temu musiałem wymienić w swoim siedmiolatku świecę zapłonową bo silnik się dławił przy dodawaniu gazu. No i wymieniłem od razu wszystkie, bo tak się powinno robić. Ale wiadomo – wymiana wszystkich świec to spory koszt. Znalazłem w Internecie informację o świecach w linii VW Economy Parts i jakoś udało mi się pogodzić wydatki z budżetem domowym. Zaoszczędziłem na świecach i wziąłem je razem z montażem, bo dzięki temu zyskałem dodatkowe rabaty