Komfort jazdy jest bardzo zadowalający, siedzenia nie za miękkie, nie za twarde, brakuje podłokietnika. Regulacja wysokości fotela kierowcy to dobry bajer, deska rozdzielcza czytelna, wszystko jest pod ręką, stylizacja to kwestia gustu, zawsze saaby były kontrowersyjne pod względnem stylizacji wnętrza... Spalanie oscyluje przy 11 litrach gazu w mieście i około 7-8 na trasie, zależy oczywiście od ciężkości nogi kierowcy

Awarii żadnej nie miałem od kiedy go kupiłem więc nie mam zielonego pojęcia jak części, ale silnik który ja mam czyli 2.0 bez turbo to silnik prosto z Opla Vectry więc problemu z częściami nie ma. Największy paradoks jest taki, że przykładowa część do Vectry kosztuje 100 zł, ta sama część do Saaba kosztuje 150. Pozatym Saab wprowadził bardzo dużo ukrytych funkcji, tak jak na przykład Follow Me Home, czyli samochodzik odprowadza Cię do progu światłami, żeby sprawdzić ilość kluczyków i pilotów przypisanych do samochodu trzeba włączyć zapłon i nacisnąć na pilocie przycisk otwierania bagażnika, wtedy na SIDzie pokazuje się info o kluczykach i pilotach. Takich funkcji jest jeszcze masa, a jeszcze więcej ich jest, wtedy gdy jest Climatronic a nie zwykła klima.
Edit: Saab dostał Osramy Night Breakery, wszystkie uszczelki posmarowane wazeliną, od maski i od bagażnika też.
Po wypłacie muszę zakupić przeciwmgielny bo pękło mi szkiełko, a na wiosne lakiernik... Zapraweczki, walka z rudą na masce i konserwacja podwozia.