Witam, mam pytanie do wszystkich użytkowników polówek 6r, którzy mieli to szczęście bądź nieszczęście zmieniać już chroboczący rozrząd, czy te nowe łańcuszki są w jakiś sposób poprawione i czy warto to robić na ile to wystarczy standardowo 90 tys/5 lat czy dłużej lub krócej?
Sam gościu z serwisu kiedyś mi powiedział jak pytałem o rozrząd że z założenia te łańcuszki miały być bezobsługowe a wyszło jak wyszło, ale ciekawi jak jest sprawa po wymianie.
Także jeśli można poznać waszą opinie, napiszcie przy jakim przebiegu (benzyna) zmienialiście rozrząd, czy jak chrobotało od razu zmienialiście czy czekaliście jeszcze, oraz jak zapatrujecie się na to...
Pozdrawiam