Kolega Już pewnie ogarnął silnik, ale że się nie chwali to ja napiszę co robiłem , bo moje 1,4d też spalało miskę oleju na 500km, i po naciśnieciu pedału gazu było za mną siwo jak po czarnobylu :shock:
Jakiś czas temu oddałem głowicę do kapitalki. nowe uszczelniacze, prowadnice zaworowe i zawory wydechowe, planowanie docieranie... Koszt 450zł z robocizną.
Dziś skończyłem mały remont dołu silnika. Wymieniłem pierścienie (cylindry nie mają progów) oraz panewki korbowodowe (siedziały jeszcze ori VW od 92 roku

), poszły też nowe śruby głowicy no i oczywiście uszczelka. Koszt 350zł plus praca własna.
Po jeździe próbnej komisja stwierdziła : Silnik odzyskał trochę dynamiki, nie kopci i ogólnie pracuje jakoś kulturalniej
Spora kasa, ale mam zamiar jeszcze polką pośmigać więc chyba było warto
