chyba nikt nie był kamikadze i takich rzeczy nie robił, jeśli by to coś dawało to konstruktorzy by zrobili lżejsze koło, ale jeśli jest takie to musi wytrzymywać odpowiednie siły, jeśli chcesz możesz być królikiem doświadczalnym i przeprowadzić taki manewr, ciekawi mnie co by to dało czy czasami by się nie rozpadło po jakimś czasie
Maluch po splanowanym kole zamachowym szybciej wkręcał się w obroty i jeździł bez awarii, szkoda ze nikt nie robił takiej operacji w Swoim aucie, jak się zdecyduje i to zrobię to napisze wam o tym i jakie są tego skutki choć na dana chwile mam małego stracha ze silnik mojej 9eNki po tej modyfikacji się delikatnie popsuje :beg:
Ja wiem czy on taki delikatny, w styczniu minął rok jak auto ma 80KM i lata i jak na 3garowe 1.2 to się nieźle wkręca i wcale go nie oszczędzam jak chce sobie pojeździć ostrzej ale bym coś zmienił w silniku, troszkę mi mało, z mocy to już nic nie wyciągnę tak myślę a swap narazie jest w planach. Nie wiem muszę to przemyśleć, sadziłem ze jak rzucę hasło to mi się tu wszyscy rozpiszą, i podziela się wiedzą a tu okazuje się ze nikt tego nie robił. Jedyna myśl która mi się nasuwa na dana chwile, ze jak inni tego nie robili to tego nie robic