I dzieje i nie dzieje
Jak już sporo ludzi wie, pewnego pięknego dnia po wyjściu z pracy spotkał mnie taki widok:

Foto zrobione po zdjęciu lusteka, które wisiało na przewodach od regulacji. Lusterko dzięki uprzejmości Konrada i Moni już wymienione. Gorzej z drzwiami, bo wgniecenie jest na nich takie, że nie wyciągnie tego bez klepania i szpachlowania

No ale powoli robi się lista rzeczy, które będzie musiał lakiernik ogarnąć.
Póki co nie ruszam nic, bo nie wiem, czy niedługo miesiące nie wyjadę do DE na dłużej i muszę mieć jakiś zapas gotówki na początek. Ale tak czy siak cza to zrobić
Sporo gratów czeka na zamontowanie, zakupiłem czarny materiał na podsufitkę, szyby w prądzie i boczki do tego i na razie wszystko tak czy siak stoi w miejscu

No ale jak się sytuacja wyklaruje, to będziem działać
Aha, i taki mały bonus:

Jak mam jechać do DE, to tylko ze sprawnym motorem, niedługo więcej wieści
