witam,
Chciałbym powiadomić was, co było przyczyną przejścia pojazdu w tryb awaryjny. I błąd opisany powyżej.
Okazało się, że węże podciśnienia były sprawne a turbawka miała dziwny kłopot.
Mój garrett został wyjęty zręcznie, przeze mnie i zawór upusty spalin, który jest sterowany pompką przy turbo nie poruszał się prawidłowo. Był po prostu przyblokowany. Otwierał się na milimetr lub dwa, w zależności jak mu się podobało. Pojazd zrobiłem w weekend i póki co , wszystko gra. Sprawdziłem luz na turbinie. Delikatny jest jak na 130 tys... ale nie jest wielki. Auto nie kopci więc olej się nie przedostaje. Wygląda na to, że sprawa zakończona sukcesem... wreszcie....
mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia ale podoba mi się szukanie problemów i chciałbym doprowadzić autko do stanu jak wyjechało z salonu
