Widok lampy z przodu i zaznaczone niedziałające diody..


Widok lampy od tyłu..

Wykroiłem w niej otwór, pierw zaznaczyłem otwór nożem na kształt kwadratu, a później jak już się wbiłem to wyciąłem brzeszczotem ów kwadrat, pamiętając iż plastik przy krojeniu sypie się do środka lampy i będzie widoczny co popsuje efekt, a trudno go później usunąć..


Tu zaznaczyłem luty które w moim przypadku były luźne (boczna ta mniejsza płytka trochę latała) poprawiłem je. Sprawdź przy okazji czy inne luty nie są luźne, przez dotyk możliwy będzie wyczuwalny luz..


Gdy wszystko działa i wszystkie diody świecą, sprawdź poprzez lekkie potrząsanie lampą czy również jest ok. Zakładamy w otwór wykrojony kawałek plastiku podklejając go taśmą od dołu (od strony płytek) i na zewnątrz, bądź też można użyć silikonu i wkleić kawałek, a wszystko powinno być ok.
WAŻNE: Istnieje możliwość poprawienia owych lutów poprzez wejście od żarówki (patrz foto), oczywiście używając lutownicy kolbowej. Nawet jak "przytopimy" lekko wejście żarówki to nic nie szkodzi ponieważ przez nie wychodzą tylko dwa kable...Nie trzeba będzie wtedy "kroić " lampy od tyłu, oszczędzi nam to niepotrzebnej pracy jak i lampa nie będzie wyglądała jak po "operacji"

P.S Gdyby w przyszłości zdjęcia wygasły, a komuś by pomogły proszę pisać na pw, a wstawię nowe..