wczoraj po raz pierwszy wskazówka temperatury skoczyła mojej poli na 110 stopni, zawsze było maks. 90. Stałem dosłownie chwilę w korku. Zaraz jak ruszyłem, to zaczęło spadać. Wcześniej nawet w korkach i przy upałach nie miałem takiego przypadku. Jako że planuję w przyszły weekend wyjazd na wakacje, chciałbym wiedzieć, co i jak sprawdzić. A może to normalne. Doradźcie, proszę.
Na początek poziom płynu (jak mało dolewka i sprawdzenie wycieków). Można odpalić i zostawić tak by włączył się wentylator (klima wtedy of albo w trybie ECON). Jak nie włączy się po osiągnięciu 100 C to coś jest nie tak z czujnikiem albo sterownikiem wentylatora.
Dzisiaj było to samo. Jak jechałem w przeciwną stronę niż korek, to było ok. Jak wracałem w korku, zapaliła mi się czerwona kontrolka. Wentylator się nie załączał, więc odczekałem trochę, a potem jechałem z podkręconym na maksa ogrzewaniem. Według odczytu z programu Torque temperatura utrzymywała się na poziomie 82-84 stopnie i mogłem jechać spokojnie, ale jak wyłączyłem gorący nawiew, zaczęła rosnąć aż w okolice 100, potem już zgasiłem silnik.
Ja bym kolego ospalił auto i obserwował wentylator i temperaturę na liczniku + odczyt temperatury na Vagu. Porównałbyś temperaturę na vagu z temp na liczniku, jak będzie duża rozbieżność ( ponad 5 stopni) to masz któryś z czujników temperatury uwalony. A jak będzie dobrze a wentylator się nie włączy to walnięty jest wentylator lub czujnik temp. w chłodnicy, wtedy spinasz wentylator na krótko wiesz co padło. Może to być czujnik temperatury koło termostatu lub w chłodnicy albo wentylator. U mnie padł wentylator w 6Nce.
Witam. Na początek sprawdziłbym termostat.Jeśli nie w pełni się otwiera, to silnik jest gorący,a chłodnica chłodniejsza i wtedy wentylator nie zadziała. U znajomego silnik był gorący a chłodnica całkiem chłodna,termostat wcale się nie otwierał.Sprawdż ręką temperaturę chłodnicy, kiedy silnik jest rozgrzany.
[quote=""Chrabol""]Jak wracałem w korku, zapaliła mi się czerwona kontrolka. Wentylator się nie załączał,[/quote]
sprawdź:
- bezpiecznik wentylatora
- czy wentylator wogle działa (podepnij kablami bezpośrednio do aku)
pozniej sie zobaczy co dalej
Witam, Od tygodnia borykam się z problemem wysokiej temperatury silnika podczas wolnej jazdy. Często pokonuję długie trasy między miastami a sporadycznie utknę w korku. Nie jestem mechanikiem więc przepraszam za ewentualne nie fachowe słownictwo.
Historia Problemu:
Ok tydz. temu usłyszałem dziwny dźwięk podczas postoju w korku w dużym upale, zawyło i przycichło po trzasku (coś jakby skopcił się wentylator). Po 5 min. pojawił się sygnał dźwiękowy i zapaliła się kontrolka wysokiej temp. w silniku (strzałka pokazywała maksymalny zakres). Zaparkowałem na poboczu aby ostudzić silnik i nagle znikąd pojawił się Pan złota rączka oferując pomoc. Śpieszyłem się i połakomiłem się na miłego Pana. Mechanik rozkręcił wentylator i sprawdził go na krótko na akumulatorze - nie zadziałał i czuć było że się skopcił. Miły Pan kupił nowy (był zmotoryzowany i pojechał do sklepu) i zamontował w miejsce starego, wcześniej sprawdzając go na krótko. Handlowiec zażyczył sobie 300zł za naprawę + część i zaznaczył że powinno być ok - wspomniał iż może być problem z czujnikiem tamp. na chłodnicy (pokazał który) ale powiedział że na pewno nic się nie stało.
Po 4-5 dniach miałem okazję sprawdzić wentylator - niestety temp. w korku skoczyła ponad 100 stopni a wentylator nie włączył się.
3 dni temu przeczytałem wiele wątków na forach internetowych i po rozmowie tel z mechanikiem z innego miasta ( u mnie w mieście nie ma dobrego mechanika) ustaliliśmy że może to być termostat. Niezwłocznie udałem się do innego miasta zakupić takową część. Pan w sklepie pytał czy mam wersję metalową czy plastikową (nie byłem w stanie określić, ponieważ nie zaglądałem tam wcześniej). Sprzedawca zarzekł się że metalowe u niego się nie sprzedają i na pewno mam plastikowy. Kupiłem termostat i kruciec plastikowy z kątem zgięcia ok 45 stopni.
Po powrocie do domu od razu wziąłem się za namierzenie starego termostatu. Po rozkręceniu okazało się że mam metalowy termostat który jest zupełnie innych rozmiarów, nowy termostat nie pasuję do starego krućca a nowego krućca nie da się założyć ponieważ stary krucieć miał kąt zgięcia 90 stopni i po prostu się nie mieści.
Wczoraj rano pojechałem kupić nowy metalowy termostat. (zamówiony na popołudnie). Po drodze zajechałem do znajomego, który handluje częściami i wykręciliśmy z jego chłodnicy czujnik temp. (100% sprawny), który później wymieniłem u siebie aby zminimalizować możliwość pomyłki przy diagnozie problemu.
Popołudniem pojechałem odebrać nowy termostat. Część była wymiarami taka sama z wyłączeniem uszczelki, do kompletu była dołączona gruba kanciasta uszczelka a w moim samochodzie była zamontowana okrągła uszczelka ok 2x węższa od tej kanciastej. Po zamontowaniu okazało się że krucieć na maksymalnym dociągnięciu śrub mocujących do obudowy, odstaję ok 1mm i jest szczelina, której nie dało się wyeliminować (stara okrągła uszczelka nie pasowała do nowego termostatu). Pojechałem do znajomego u którego znaleźliśmy taki sam silnik ze skody (różnica w kolorach kabli - u niego czerwone a u mnie czarne), odkręciliśmy krucieć (miał 90 stopni zgięcia) a w środku obudowy był plastikowy termostat. Zamontowałem nowy plastikowy termostat na krućcu z silnika kolegi i po zamontowaniu wszystkich elementów w samochodzie wlałem ok 3L płynu (różowego) chłodniczego do układu chłodzenia - wyglądało iż sam się odpowietrzył (dziwne bo wylałem cały płyn z całego układu), więc powinno wejść ok 5 l. Na koniec sprawdziłem wszystkie bezpieczniki (koło kierowcy i te nad akumulatorem - żaden nie był spalony). Odpaliłem silnik i kontrolowałem temp. po ok 20-25 min. temp. znowu wzrosła do ok 100 stopni na silniku. Układ chłodzenia pracował ponieważ zbiornik na płyn był gorący lecz wentylator dalej nie zadziałał. Wydaję mi się że czujnik temp. na chłodnicy był skopcony, ponieważ przed wymianą nie działał wentylator klimatyzacji a po wymianie zaczął działać.
Dziś wykryłem kolejną usterkę. Od wiązki kabli do wtyczki do czujnika temperatury na chłodnicy jeden z trzech kabli był całkowicie utleniony w środku. Wymieniłem wtyczkę wraz z feralnym kablem.
Wymienione części:
-Termostat
-Czujnik temperatury na chłodnicy
-Wentylator chłodnicy
-Nowy płyn chłodniczy
-Wtyczka do czujnika temperatury na chłodznicy
Po powyższym opisaniu problemu, proszę forumowiczów o pomoc w temacie i nie odpowiadanie - jedź do mechanika - mam ograniczony budżet:
1) Dlaczego nie działa wentylator - co jeszcze sprawdzić?
2) Nie działa centralny zamek z pilota, oba są prawidłowo zakodowane - próbowałem rozwiązania aby włożyć jeden do włączonej stacyjki a drugim zamknąć drzwi z przyciśniętym przyciskiem - jest krótki sygnał dźwiękowy lecz kluczyki dalej nie działają. Podejrzewam że może mieć to związek z wyciąganym akumulatorem lub sprawdzanymi bezpiecznikami. Czy da się to zrobić domowymi sposobami czy trzeba jechać do serwisu?
Z góry dziękuję uprzejmym forumowiczom za każdą odpowiedź!