Właśnie podjechałem pod dom zaparkowałem i w momencie zgaszenia silnika (przekręcenia kluczyka) wszystko zgasło (silnik, światła, radio) po przekręceniu kluczyka na zapłon martwa cisza, tak jak by nie było prądu. Na dzień dobry myślałem że klemy albo stacyjka, ale klemy trzymają się dobrze a stacyjka raczej nie bo nawet nie ma światła w środku ani nie działa centralny.
Możliwe aby akumulator tak się rozładował ??
ta blaszka to bezpiecznik od alternatora o ile o tym mowa, jest ich kilka w skrzynce bezpieczników na aku.
Powinieneś dostać taki za 2 zł w dobrym sklepie moto.
aha rozumiem, to możesz ją dorobić samemu jak ci się chce, gruby kabelek dolutować takie kółeczko i zamontować,
no chyba że taniej będzie kupić używkę.
zrób coś takiego jak na obrazku, potrzebny kabelek, taka końcówka i wszystko lutujesz lub zaciskasz i zakładasz opaskę termokurczliwą przypalasz zapalniczką i zrobione